Dzięki unijnym regulacjom każdy klient ma prawo do pełnej informacji o nabywanych artykułach spożywczych, w szczególności o składniach, które zostały użyte do ich produkcji. – Niestety, jak się okazuje, tego typu zapisy mogą mieć również negatywne konsekwencje dla konsumentów i prowadzić do marnotrawienia żywności - podkreśla poseł Adam Szejnfeld, członek Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, który skierował do Komisji Europejskiej pisemne zapytanie w sprawie możliwości sprzedaży tzw. „ścinków”.
Pod tą potoczną nazwą kryją się pełnowartościowe resztki wędlin oferowane mniej zamożnym klientom bezpłatnie bądź za niewielką kwotę. „Ścinkami” są głównie zainteresowane osoby biedne, bezrobotne, starsze, emeryci i renciści, których często nie stać na zakup produktów mięsnych. Z informacji przekazywanych do posła z prośba o interwencję przez polskich, konsumentów wynika, iż gwałtownie zmniejsza się liczba sklepów, w których dostępne są tzw. „ścinki”.
– Przyczyną tej sytuacji jest rozporządzenie nr 1169/2011 z października 2011 roku w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności, które nakazuje dokładne jej oznakowanie. Oczywiście w przypadku resztek różnych wędlin, które najczęściej są w sklepach mieszane więc nie ma możliwości dokładnego określenia składników tego towaru. Stąd brak możliwości jego sprzedaży – wyjaśnia poseł Szejnfeld.
Zaistniała sytuacja nie tylko ogranicza mniej zamożnym konsumentom możliwość zakupu produktów mięsnych, ale powoduje również znaczne marnotrawstwo żywności. – To stoi w całkowitej sprzeczności z promowaną przez Unię Europejską gospodarką o obiegu zamkniętym, która zakłada zachowanie możliwe jak najdłużej wartości dodanej produktów i wyeliminowania odpadów - podkreśla eurodeputowany.
***
W lipcu 2015 r. Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wezwał państwa UE do znacznego obniżenia produkcji odpadów. W dokumencie znalazł się między innymi zapis dotyczący opracowania przepisów umożliwiających sektorowi handlu detalicznego żywnością dystrybucję niesprzedanych produktów wśród organizacji charytatywnych.
Ponadto trwają obecnie prace nad dyrektywą mającą na celu usunięcie z opakowań niektórych produktów spożywczych daty przydatności do spożycia. Mogą więc one zniknąć m.in. z suchego makaronu, ryżu czy kawy, których termin przydatności jest znacznie dłuższy niż ten wskazany przez producenta. Eksperci podkreślają, że data przydatności do spożycia sprawia, iż konsumenci wyrzucają “na wszelki wypadek” dobrą żywność, sugerując się opisem na opakowaniu.
Mateusz Grzelczyk
Asystent Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg
