Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Siedem szans

Redaktor admin on 4 Sierpień, 2003 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Towarzyszą nam od urodzenia. Wszystkim. Bywają błahe, częściej jednak są bardzo poważne. Mówimy wtedy o nich, że są życiowe. Bez względu na to, czy przy ich podejmowaniu mamy osiem, osiemnaście, czy osiemdziesiąt lat, to wszystkie są ważne. Przede wszystkim dla nas. Bywa, że i dla innych. Co robimy przed ich podjęciem? Zazwyczaj pytamy. Rodzinę, przyjaciół, znajomych, samych siebie. Przed kim odpowiadamy za nasz wybór? Tylko przed sobą. Aż przed sobą.
Każdy z nas ma własne przekonania, wartości. Nasze twierdzenia bywają naszym własnym monopolem na prawdę. Czasami trudno nas przekonać. Wiemy co jest dobre, a co złe. Jesteśmy w tym wszyscy do siebie tak bardzo podobni. W budowaniu naszego własnego zdania mamy przywileje. Możemy się ze sobą wzajemnie nie zgadzać. Przekonywać. Nikt z nas nie trafi za to do więzienia, nikogo z nas nie wyrzucą za to z pracy. Dobrze, gdy potrafimy się pięknie różnić. Nie obrzucać błotem, wyzwiskami. Od dwunastu lat możemy to robić głośno. Nie tylko na ulicach.
Podobno nie ma trudnych pytań. Są tylko trudne odpowiedzi. Dziś w milionach polskich domów jest ich szczególnie wiele. Tak tych pierwszych, jak i drugich. Dobrze, że nikt już nie kontroluje ich treści. To nasze prawo. Prawo wyboru i pytania, i odpowiedzi. Strzeżmy się jednak tych podszytych wiatrem. Pięknych, ale pustych. Złudzeniom ulec przecież jest tak łatwo. Bywa, że sami chcemy nim ulegać. Często wolimy, by pytał ktoś za nas. Tym bardziej odpowiadał.
Czy dziś kolejny raz mamy siebie pytać, w jakim kraju chcemy żyć? Po co. Wiemy to przecież i w Pile, i w Chodzieży, Szamotułach, Czarnkowie, Złotowie… Przez minione lata to nie my szukaliśmy odpowiedzi, lecz ona nas! Któż przecież nie chce Polski , w której:
- wiemy, że gospodarka tworzy nowe miejsca pracy, a firmy mają mniejsze obciążenia podatkowe i zusowskie, zmienione jest sztywne prawo pracy i ułatwiony dostęp do zewnętrznego finansowania, tak by nasze zakłady mogły się rozwijać i tworzyć nowe miejsca pracy,
- wiemy, że wieś i rolnictwo ma kapitał oraz wiedzę potrzebną rozwojowi, rolnicy szybko otrzymują zapłatę za sprzedane towary, a zdrowa, polska żywność jest kołem zamachowym krajowej produkcji rolnej. Państwo zapewnia rolnikom i mieszkańcom wsi łatwy dostęp do wiedzy oraz fachowej opieki doradczej,
- wiemy, że Państwo pomaga obywatelom, szczególnie ludziom biednym. Przebudowany jest obecny system pomocy społecznej, zmieniono na korzystniejsze zasady wypłaty dodatków mieszkaniowych oraz stworzono efektywne programy stypendialne dla dzieci i młodzieży, nikt w trudnych chwilach nie jest pozostawiony sam sobie,
- wiemy, że tworzy się równy dostęp do edukacji. Ani miejsce zamieszkania, ani stan majątkowy nie decyduje o możliwości kształcenia się naszej młodzieży. Stworzono systemy wsparcia rodzin i dzieci, by każde dziecko, już od przedszkola, mogło kształcić się na odpowiednim poziomie.
- wiemy, że ochrona zdrowia jest prawem obywateli. Zlikwidowano kasy chorych i zmieniono system podziału pieniędzy przeznaczonych na opiekę zdrowotną. W ramach publicznego systemu ochrony zdrowia wszyscy mają takie same prawa i możliwości leczenia,
- wiemy, że panuje powszechne bezpieczeństwo. Zaostrzono kary, sprawniejsze jest działanie stosownych organów skutkujące niechybnym ujmowaniem sprawców, szybkim ich karaniem i niezwłocznym wykonywaniem wyroków,
- wiemy, że występuje stabilizacja, a administracja pracuje sprawnie. Ograniczono administrację i usprawniono jej działalność. Ograniczono liczbę senatorów i radnych, zastąpiono wybory proporcjonalne większościowymi, a wójtów, burmistrzów, starostów oraz marszałków województw wybieramy w wyborach bezpośrednich. Tak jak i obywatele, przedstawiciele administracji płacą za swoje złe decyzje.

Dlaczego potrzebujemy takiej Polski? Bo tylko państwo sprawne i silne jest w stanie dać poczucie bezpieczeństwa swoim obywatelom. Czy tych siedem twierdzeń jest skuteczną odpowiedzią na nasze bolączki i niedomagania? Czy tworzą siedem szans na przyszłość? Tak, ale tylko pod warunkiem uwolnienia do ich realizacji energii i zapału nas wszystkich. Polsce potrzebne są zmiany, a nam wszystkim potrzebna jest wiara w lepszą przyszłość. Kartkę wyborczą tylko pozornie otrzymujemy za darmo. Przyjdzie nam za nią zapłacić. Niech ceną nie będzie nasze kolejne rozgoryczenie i żal. Mamy szansę to zmienić. Mamy szansę żyć w takim kraju. Mamy wolny wybór. Nasz wybór.

Adam St. Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)