Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

„P” jak partnerstwo

Redaktor admin on 3 Maj, 2008 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Nowe drogi gminne, mieszkania z niewielkim czynszem za metr, nowoczesna spalarnia śmieci zdolna rozwiązać problem odpadów w mieście, pływalnia czy sala sportowa – to wszystko niekiedy nawet bez grosza z pieniędzy publicznych. Brzmi jak bajka? Być może, ale to wszystko jest możliwe. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom prawnym możemy sprawić, że kluczowe zadania publiczne realizowane będą ze środków prywatnych. I choć na razie mało kto w Polsce wierzył w możliwość realizacji zadań publicznych przez niepubliczne podmioty, to wkrótce może ustawić się długa kolejka firm chcących stawiać nie tylko tanie mieszkania, ale realizować i inne przedsięwzięcia mające służyć dobru ogółu.
Wydaje się rzeczą naturalną, że każda firma jest nastawiona na maksymalizację zysków, a więc chce sprzedawać swoje towary bądź usługi po najwyższych cenach, inwestując przy tym jak najmniej. Jest jednak możliwa współpraca firm z podmiotami publicznymi, w której w zamian za wieloletni kontrakt i możliwość zagwarantowania sobie stałych dochodów, przedsiębiorstwa inwestują własne środki, a potem świadczą usługi po bardzo przystępnych cenach. To właśnie między innymi w celu umożliwienia takiej współpracy w Ministerstwie Gospodarki powstaje pod moim kierownictwem projekt nowej ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym (w skrócie zwanej „PPP”), dzięki której jeszcze skuteczniej będzie można angażować prywatne środki w cele, które służą dobru społeczeństwa.
Żeby lepiej zobrazować metodę, jak może samorząd przeprowadzić inwestycje nie mając na to pieniędzy wyobraźmy sobie następujący przykład. W gminie „X” budynek czynszowy dla młodych rodzin buduje prywatna spółka, a gmina zawiera z nią wieloletnią umowę. Dodatkowo, gmina oddaje firmie grunt pod budowę nieruchomości. Czynsz zostaje tak skalkulowany, by deweloper mógł spłacić kredyt budowlany mając zapewniony zysk, a lokatorzy atrakcyjne i niskie ceny. Według podobnej zasady na świecie powstają oczyszczalnie ścieków, wysypiska śmieci, hale sportowe, pływalnie, stadiony, mosty, autostrady, drogi, odcinki komunikacji miejskiej, lotniska, a nawet więzienia. Samorządy budują infrastrukturę często bez żadnych środków, lub przy niewielkim zaangażowaniu finansowym.
Co ważne, w modelu partnerstwa publiczno-prywatnego za dostarczenie usługi odpowiedzialny jest partner prywatny. To on musi zapewnić jej terminowość i odpowiednią jakość. Partner prywatny bierze też udział w finansowaniu, realizacji i eksploatacji inwestycji przez określony (z reguły długi) przedział czasu. Zarobkiem inwestora są regularne opłaty użytkowników końcowych lub płatności otrzymywane od partnera publicznego. Proste i co ważniejsze skuteczne!
Potrzeba podniesienia infrastruktury w samorządach spowodowała narastanie zadłużenia miast i gmin. To skutecznie ostudziło zapał i możliwości czynienia dalszych, kosztownych inwestycji. Nowe obiekty muszą czekać aż uda się spłacić długi lub zaoszczędzić wystarczającą ilość pieniędzy z bieżących dochodów. To oznacza często nie lata, ale nawet dziesięciolecia czekania na projekty, które powinny być realizowane natychmiast. Receptą na tą bolączkę może właśnie być partnerstwo publiczno-prywatne. Dzięki nowej ustawie korzystanie z tej formy finansowania inwestycji otworzy zupełnie nowy wymiar możliwości będących w rękach samorządów. To także szansa dla przedsiębiorstw, by zapewnić sobie pewny zysk na wiele lat. Z tego wszystkiego skorzystamy my wszyscy – użytkownicy dróg, mostów, komunikacji miejskiej i wielu innych obiektów, dzięki którym możemy żyć lepiej, bezpieczniej czy taniej.

Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)