Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

A ludzie warczą i szczekają

Redaktor admin on 12 Lipiec, 2009 dostępny w Felietony, Felietony 2009 rok. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Święta i po świętach. Sylwester ze swoimi hucznymi zabawami przyćmił trochę kolejne kłopoty z pogodą, nieprzejezdnymi drogami, stojącymi w zaspach samochodami i pociągami. Pal licho, że ktoś nie wrócił z balu, że ktoś zadzwonił i poprosił o dłuższy urlop. Cóż nawet znaczą zatrzymane dostawy do zakładów pracy, przestoje i straty. Znów zamarzło z zimna wielu ludzi, nie tylko bezdomnych, bo brak wystarczającej opieki i pomocy, bo brak zrozumienia i współczucia innych. Ponownie, niestety, wiele dzieci nie mogło się cieszyć ze wspaniałych prezentów, bo nie dotarł do nich dobry św. Mikołaj. Ciągle więc dziewczynka z zapałkami stoi na ulicy… Niestety, w Wigilie chyba już tylko zwierzęta ludzkim głosem mówią, a część ludzi nadal warczy i szczeka. Oczywiście jest wielu, bardzo wielu, którzy pomagają innym, także w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim. Gdyby chcieć ich wymienić, choćby z nazwiska, pewnie nie starczyłoby stron tego wydania. Ale dobroci i ciepła serca nigdy za dużo. Dobrze zresztą, że zima trochę popuszcza.

No ale, zapominamy często o ludziach, a cóż dopiero o zwierzętach. Nawet w Wigilię. Siostra idąc do domu usłyszała skomlenie w śmietniku. Zajrzała tam. W foliowej torbie na śmieci były trzy szczenięta, jeszcze mokre, nowo narodzone, ślepe, bezbronne. Ktoś odebrał je matce i ,,pozbył się kłopotu”. Święta Bożego Narodzenia nie przeszkodziły mu w tym ,,ludzkim geście”. Usiadł do swojego karpika i klusek z makiem, potem może zakropił kielichem. A co! Jego suczka pewnie całą noc jeszcze szukała swoich szczeniąt, lecz nimi zajęła się już, na ich szczęście, inna matka. Mała, trzynastoletnia suka, która by móc wychować adoptowane dzieci w kilka dni dostała pokarm. Już są okrągłe i zdrowe. Ile jednak innych zwierząt nie udało się uratować od tych, którzy je kochają kilka dni, kilka tygodni?… Ile zwierząt zostało wyrzuconych z domów, w których na stołach zostawia się dodatkowy talerz dla nieznanego przybysza? Ludzie i zwierzęta. Żyją razem od tysięcy lat. Pomagają sobie i cieszą się nawzajem. Kupujemy dzieciom pieski, kotki, ptaszki i chomiki, a jak dorosną, pozbywamy się tych ,,zabawek”. Bo własny spokój jest ważniejszy, a przecież te kłopoty i jeszcze te koszty….

Zima, choć łagodniejsza, trwa i będzie trwała wiele tygodni a może miesięcy. Musimy pamiętać, że nasi czworonożni przyjaciele nie są wstanie przeżyć chłodów, wilgoci i wiatrów poza naszym domem. Jeśli już ktoś z jakiś powodów musi pozbyć się z domu swojego zwierzaczka, jest wiele sposobów, by zrobić to bez szkody dla niego.

Adam Szejnfeld

Poseł  Platformy Obywatelskiej

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)