Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Czym latać? Oto jest pytanie!

Redaktor admin on 20 Marzec, 2005 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Nasze największe linie lotnicze – LOT – przymierzają się do zastąpienia części starszych samolotów nowszymi. Czyli, jak to się fachowo określa, do wymiany części floty powietrznej. Taka informacja nie robi na nas wielkiego wrażenia, prawda? Prawdopodobnie więcej dla nas znaczy wymiana części autobusów w naszym rodzinnym mieście, w Pile, czy w Chodzieży. Co więc jest w tym tak ciekawego?
Cóż… Wymiana już, powiedzmy, 5 samolotów, to koszt rzędu pół miliarda dolarów. Proszę mi wskazać firmę, który nie połakomiłby się na taki kąsek! Można by więc obstawiać, że ze swoją ofertą zgłosi się do Polski każda firma produkująca na świecie samoloty pasażerskie. O dostawę dla LOT-u konkurują tymczasem tylko dwie “firmy”, choć właściwszym określeniem byłoby: “korporacje”, “giganty przemysłowe”, “koncerny”. Tymi “gigantami” są: amerykański Boeing i europejski (w dużym stopniu francuski – siedziba w Tuluzie) Airbus. Nikt inny w tym wyścigu się nie liczy.
Na jakie wsparcie może liczyć taki wielki koncern mógł się w grudniu przekonać polski premier Marek Belka. W odstępie paru dni do jego kancelarii wpłynęły listy od Jacquesa Chiraca, Gerharda Schrödera i Tonyego Blaira. Wszyscy wymienieni namawiali Marka Belkę, by nakłonił LOT do kupna europejskiego samolotu. Trzeba przyznać oczywiście, że nie jest to zbiorowe naleganie na kupno gorszego towaru. W ostatnich latach Airbus święci bowiem triumfy na azjatyckich rynkach, produkuje bardzo nowoczesne samoloty i ciągle się rozwija. Tylko dlatego jego samoloty są brane pod uwagę. Informacja jednak, o pewnych naciskach ze strony głów największych państw Unii Europejskiej, nie robią dobrego wrażenia. Chciałoby się, żeby LOT zdecydował się po prostu na najlepsze samoloty, wybrał najkorzystniejszą dla siebie ofertę. Nie należy się jednak tą “zbiorową interwencją”, prezydenta, kanclerza i premiera bulwersować. Taki “lobbying” jest na świecie na porządku dziennym, dlatego milczeć nie będzie również George W. Bush.
Tocząca się od lat rozgrywka pomiędzy Boeingiem i Airbusem jest więc po prostu ciekawa. Jedno ze “starć” ma teraz właśnie miejsce w Polsce. O co jednak dokładnie u nas “walczą”? Otóż w połowie ubiegłego roku LOT zgłosił chęć kupna 5-8 samolotów, mających zastąpić stare boeingi B767. Chodzi, więc o samoloty długodystansowe, latające najczęściej na trasie do Stanów Zjednoczonych. Leasing boeingów 767 kończy się w roku 2006. Airbus deklaruje, że w tym właśnie roku mógłby dostarczyć LOT-owi żądaną liczbę swoich samolotów A330, Boeing z kolei oferuje swoje maszyny – B787 – dopiero od 2008 roku. Ciekawą propozycją jest też kupno airbusów A350, ale te byłyby dostępne dopiero w 2010 roku, czyli od razu po ich pojawieniu się na rynku. Wszystkie te maszyny są bardzo porównywalne. Niemal ta sama liczba miejsc, podobne rozmiary, identyczna prędkość maksymalna. Samoloty Boeinga wyróżniają się jednak o 20% większym zasięgiem. Są też minimalnie tańsze. Czy może to mieć znaczenie przy wyborze?…
W takiej sytuacji zadecydują prawdopodobnie sprawy dotyczące nie koniecznie bezpośrednio szczegółów oferty. Liczyć się będzie, która firma zainwestuje w działalność w Polsce, która zleci polskim fabrykom produkcję części swoich samolotów. Na razie, pod tym względem, na czoło wysunął się Airbus. W fabryce Goldrich Krosno mają być produkowane elementy podwozia do airbusów A380, a w warszawskiej fabryce EADS Okęcie mają być produkowane owiewki na skrzydła do modeli A340. Nie są to wielkie kontrakty jak na przemysł lotniczy, rzędu kilkunastu milionów euro. Wskazują jednak na pewne zaangażowanie producenta. Boeing na razie zapowiada zamówienia na komponenty lotnicze i narzędzia do składania nowego boeinga 787. Sprawa jest, więc ciągle w toku.

Adam Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)