Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Folwark

Redaktor admin on 2 Styczeń, 2004 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Rok 2004 rozpoczął się już na dobre. Zima zadomowiła się w naszych stronach, co każdy z pewnością już odczuł. Śliskie ulice i chodniki nikogo już nie dziwią. Mroźne powietrze i niskie temperatury dokuczają wszystkim tym, którzy na podobne udogodnienia są mniej odporni. Nic więc dziwnego, że wraz z noworocznymi przymrozkami kolejki do poradni zdrowotnych znacznie się wydłużyły. Tymczasem w wielu miejscach, także w Wielkopolsce, podstawowa opieka medyczna „odmówiła posłuszeństwa”. Skutki kilkudniowego przestoju lekarzy rodzinnych są nam doskonale znane. Przepełnione izby przyjęć w publicznych placówkach nie były w stanie opanować narastającego kryzysu. O tym, że grozi nam podobny paraliż, byliśmy ostrzegani już wcześniej. Niestety, scentralizowane, niewydolne struktury administracji służby zdrowia zbagatelizowały ostrzeżenia o narastającym problemie. Dzisiaj przekonaliśmy się na własnej skórze, że wprowadzone przez rząd centralne sterowanie służbą zdrowia, zamiast na lepsze, doprowadziło do prawdziwej katastrofy. Co więcej, potwierdził to Trybunał Konstytucyjny, uznając ustawę o Narodowym Funduszu Zdrowia za sprzeczną z Konstytucją. Faktem jest, że wszelkie przejawy decentralizacji, prywatyzacji i unifikacji opieki zdrowotnej są w dzisiejszym systemie surowo karane. Prywatne praktyki lekarskie, traktowane przez NFZ jak piąte koło u wozu, są najczęściej najskuteczniej działającymi placówkami ochrony zdrowia. Nie od dziś wiadomo, że wszystko to, co prywatne jest efektywniejsze, sprawniejsze, rzetelniejsze i uczciwsze od zastępów urzędniczych dyrektyw, pozwoleń, decyzji. Porównując audytorskie wyniki badań naszego zadowolenia z jakości oferowanych nam usług zauważamy, że niemal wszyscy narzekają na państwową opiekę medyczną. W przypadku placówek prywatnych sytuacja jest dokładnie odwrotna. Złe zarządzanie opieką zdrowotną dotyka bezpośrednio każdego pacjenta, ale róznie się objawa. Pewnie w wielu miastach Polski istnieją placówki, którym odmówiono podpisania kontraktów w ramach NFZ, ale sądzę, że w Pile jest pod tym wzglederm sytuacja szczególna. Funkcjonująca od 1991 roku Klinika Ars Medical jest prekursorem lecznictwa niepublicznego. Jako jeden z najlepszych tego typu ośrodków w kraju oferuje pacjentom kompleksowe usługi medyczne, poczynając od medycyny rodzinnej, poprzez diagnostykę medyczną i poradnictwo specjalistyczne, a kończąc na leczeniu szpitalnym w trzech oddziałach. Właściwa organizacja pracy, szybka diagnostyka, wczesne i celowe wdrożenie leczenia powoduje, iż należy ona bez wątpienia do czołówki polskich Klinik.
Tymczasem, mimo bardzo wysokiej oceny punktowej oferty z zakresu lecznictwa szpitalnego, złożonej w ramach postępowania konkursowego (Klinika otrzymała aż 85 punktów na 100 możliwych i była to jedna z najwyższych ocen), Wielkopolski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia nie wyraził zgody na zakontraktowanie świadczeń medycznych w tym zakresie na rok 2004, bez podania konkretnej przyczyny.
Tymczasem na liście przyjęć na Oddział w Klinice czekają pacjenci, którzy zapisani są aż na październik 2004 roku! Oczywiste jest, że odrzucenie oferty Kliniki przez NFZ uderzy nie tylko w pacjentów, którzy swoje zdrowie powierzyli najlepszym lekarzom i najlepszej Klinice w Regionie, ale także uniemożliwi władzom Kliniki realizację tego, o co z dużym nakładem intelektualnym i finansowym walczyli przez ponad 10 lat! Uderzy zresztą nie tylko w pacjentów, ale też w pracowników szpitala i ich rodziny.
Mój głos nie jest głosem za lub przeciw jednej czy drugiej placówki. Jest głosem wołania o rozwagę i równość na rynku. „Państwowy” szpital nie jest gorszy od „prywatnego”, ale też nie może być inaczej, lepiej, traktowany. Przywileje polegające na zasadzie, że wśród równych są i równiejsi powinny pozostać już tylko na starych kartach orwellowskiego „Folwarku”.

Adam St. Szejnfeld
Posel Platformy Obywatelskiej
Adam.Szejnfeld@sejm.pl

http://szejnfeld.sejm.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)