Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Koniec z Gierkiem.

Redaktor admin on 30 Październik, 2012 dostępny w Felietony. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Wraz z końcem października Polska zakończyła spłatę długów zaciągniętych przez rząd Edwarda Gierka. W połowie lat 70-tych te pieniądze pozwoliły krajowej gospodarce złapać krótki oddech, a półki sklepów na chwilę zapełniły się zachodnimi towarami. Niestety, pieniądze te zostały w większości źle zainwestowane a pozostałe przejedzone. W zamian za krótkotrwały dobrobyt i popularność, przez całe dekady, także i w ostatnich dwudziestu latach, musieliśmy borykać się z ogromnymi długami, wcześniej szukając ugody z wierzycielami. Komunistyczne państwo zbankrutowało, ale rewolucja ustrojowa przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, demokracja i gospodarka wolnorynkowa na szczęście uratowały nas przed katastrofą.

Edward Gierek chciał, żeby przynajmniej część pożyczonych pieniędzy przeznaczyć na modernizację polskich przedsiębiorstw, tak by mogły one swoje towary eksportować do Europy Zachodniej. Pojawił się jednak problem – naszych towarów nikt w Europie wtedy nie chciał, bo nie były atrakcyjne i cechowały się niską jakością. Były więc dostępne pieniądze, które mało kto mógł właściwie wykorzystać. Dzisiaj mamy dokładnie odwrotną sytuację, gdyż produkowane w Polsce towary są nie tylko oczekiwane, ale często w Europie wręcz rozchwytywane. Dlatego chwilowy brak płynności finansowej i brak dostępu do kredytów stał się dla wielu firm kwestią palącą.

Banki to instytucje niezależne i kierujące się dobrem swoich klientów. Rząd nie może im kazać ryzykować bardziej niż wydaje się im to słuszne w czasach, kiedy największe instytucje finansowe są wstrząsane kryzysami. Z drugiej strony państwo nie może powiększać długu publicznego i w ten prosty sposób na krótką metę stymulować gospodarkę, ale na dłuższą zadłużając ją obciążać ryzykiem upadku. W czasach zawirowań gospodarczych byłoby to klasycznym stąpaniem po kruchym lodzie.

Jest jednak sposób, by ożywić akcję kredytową bez wywierania presji na banki prywatne i bez powiększania długu publicznego. Dzięki przekazaniu majątku w postaci udziałów w spółkach skarbu państwa do Banku Gospodarstwa Krajowego, który choć państwowy, to jednak nie jest częścią sektora finansów publicznych. Dlatego, dzięki takiemu rozwiązaniu, możliwe będzie stworzenie programu tanich kredytów oraz gwarancji finansowych dla przedsiębiorstw. Co ważne, pieniądze mają być dostępne również dla małych i średnich przedsiębiorstw, bo rząd doskonale wie, jak kluczowe znaczenie mają one dla gospodarki.

Przy BGK ma powstać również spółka celowa, której głównym zadaniem będzie pobudzanie dynamiki inwestycyjnej i stworzenie nowych miejsc pracy. Dzięki zaktywizowaniu martwego kapitału, nowa spółka do 2015 roku będzie miała możliwości inwestycyjne w wysokości ok. 40 mld zł, dostępne zarówna dla przedsiębiorstw jak i samorządów terytorialnych. W przyszłości jej kapitał się będzie powiększał, bo trafiać do niej mają także akcje przedsiębiorstw, które dopiero będą prywatyzowane.

Dzięki nowym programom inwestycyjnym pozyskanie kapitału ma być łatwiejsze. Dobre pomysły będą mogły zyskać dofinansowanie i to w sposób  wiarygodny oraz bezpieczny dla sektora finansów publicznych. Ponadto BGK dodatkowo ma dysponować do 60 mld zł na gwarancje kredytowe dla małych i średnich firm. Podstawowym założeniem programu Inwestycje Polskie jest to, aby przedsięwzięcia gospodarcze mogły się spłacić w przyszłości i oferowały rynkową stopę zwrotu. Dlatego kredyt BGK, jak i inwestycje w spółki celowe, będą musiały spełnić kryteria stosowane przez banki komercyjne.

Trzydzieści lat temu Edward Gierek chciał zreformować polską gospodarkę, a wpędził ją w tarapaty. Ta lekcja ekonomii kosztowała nas dziesiątki miliardów dolarów, warto więc z niej czerpać naukę.  Zaciąganie zobowiązań bez jasnego planu ich efektownego wykorzystania to droga donikąd. Dzięki natomiast BGK i Inwestycjom Polskim do naszej gospodarki popłyną  szerokim strumieniem pieniądze w postaci gwarancji, kredytów i w końcu także inwestycji. Oby więc ten program ruszył jak najszybciej i był gospodarczo efektywny.

Adam Szejnfeld

Poseł na Sejm RP

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)