Dzisiaj już nikogo nie dziwi, że nieomal w każdym mieście powiatowym ukazuje się gazeta lokalna, a nawet w poszczególnych gminach; wręcz przeciwnie, gdyby znaleźć taką większą miejscowość, w której żaden periodyk nie jest wydawany, to należałoby sprawdzić co jest tego przyczyną. Wolna prasa jest nierozerwalnie związana z wolnością słowa, a więc z demokratycznym państwem prawa, a to w naszym przypadku funkcjonuje raptem dopiero od dziesięciu lat. Tyle też lat liczy sobie jedno z pism wydawane w Szamocinie – Kurierek Szamociński, który latem tego roku miał swój jubileusz, lecz obchodzi go dopiero teraz, na Święta Bożego Narodzenia.
Byłem działaczem podziemnej Solidarności, a gdy powstał w Pile Komitet Obywatelski Krajny, Ziemi Nadnoteckiej i Pałuk stałem się jego członkiem. Zaczęliśmy tworzyć Komitety w poszczególnych miastach i gminach. Pewnego wieczoru przyjechałem z Piły do Szamocina i wstąpiłem do znajomych, Małgosi i Witka Czechów. Rzuciłem propozycję, a potem rozmawialiśmy wiele godzin. W kraju nadal rządziła komuna, a więzienia były nader gościnne dla demokratycznych odmieńców. Wciąż nie wiadomo było, czy nie zastanie nas drugi stan wojenny, a okrągły stół kojarzyć się mógł jedynie z rycerzami króla Artura. Mimo to podjęliśmy decyzję, jeszcze rozmowa z Rochem Szybowiczem i w czwórkę przygotowaliśmy pierwsze spotkanie. Było nas kilkadziesiąt osób. Powołano do życia Komitet Obywatelski Ziemi Szamocińskiej, wybrano władze ( zostałem przewodniczącym ), przyjęto Deklarację Programową i postanowiono zorganizować II Festyn Ludowy z Okazji Rocznicy Sierpnia’80 ( pierwszy odbył się w 1981r.; potem nie było już nam dane… ).
Deklaracja programowa Komitetu, szkoda, że nie mogę jej przytoczyć ale jest zbyt długa, kończyła się zdaniem ,,Chcemy służyć lepszemu informowaniu społeczeństwa o sprawach naszej gminy oraz pobudzać aktywność obywatelską’’. To zdanie chyba, choć wcześniej nie myśleliśmy o tym, lęgło u podstaw podjęcia decyzji o wydawaniu własnej gazety. Miała ukazać się przed festynem i tak się stało. Niestety, pierwszy numer nie nosił nazwy Kurierek Szamociński. Nie wiedząc czemu, wszechobecna perelowska cenzura uznała ten tytuł za niebezpieczny dla ustroju i nakazano nam go zmienić na ,,Wydawnictwo z Okazji Festynu Ludowego’’. Dobre, prawda?! Trudno, musieliśmy się poddać, gdyż pismo było wydawane oficjalnie i nie chcieliśmy, aby ktoś z Zakładów Graficznych w Pile miał problemy z naszego powodu.
I takie oto były naszego legalnego pisania początki. Rok i dwa lata później powołałem do życia, już jako burmistrz, dwa następne tytuły – biuletyn informacyjny ,,Wiadomości’’ i ,,Gazetę Szamocińską’’, które ukazują się do dnia dzisiejszego, lecz jedynie Kurierek może zasługiwać na miano całkowicie niezależnego pisma, obiektywnie informującego o sytuacji w gminie i w kraju. Pisma, które można nazwać drogowskazem na moralnej drodze rozwoju obywatelskiego społeczeństwa. Idziemy tą drogą już dwadzieścia lat od czasu ogólnonarodowego sprzeciwu w 1980 roku i dziesięć, od czasu podjęcia ustrojowych zmian w 1989r. Mam nadzieję, że niezależne gazety ukazujące się w Szamocinie, Ujściu, Budzyniu, Chodzieży, Wyrzysku, Trzciance, Wągrowcu, Wałczu, Rogoźnie, Wieleniu, Czarnkowie, Łobżenicy, Wronkach, Złotowie, Szamotułach i wielu, wielu innych naszych miastach, nadal będą dobrze służyć społecznościom lokalnym wpływając, jako cząstka ,,czwartej władzy’’, na pozytywny rozwój małych ojczyzn, które powołaliśmy do życia w 1990 i w 1999 roku.

Adam St. Szejnfeld
Poseł na Sejm RP

Ps. Korzystając z okazji, wszystkim Czytelnikom Tygodnika Nowego i mieszkańcom Krajny, Ziemi Nadnoteckiej i Pałuk składam gorące życzenia spokojnego i radosnego spędzenia Świąt Bożego Narodzenia, szampańskich humorów na historycznym Sylwestrze 2000 oraz samych pomyślnych dni w przyszłym Nowym Roku.