Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Moje „Nie!” do Rządu.

Redaktor admin on 3 Kwiecień, 2006 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Nadchodzą wakacje. Czas pełen odpoczynku od codziennych trosk i obowiązków. Czas, który z przyjemnością spędzimy w gronie najbliższej rodziny, znajomych, przyjaciół. Doskonała okazja, aby odpocząć i nabrać sił przed następnymi, pełnymi zajęć miesiącami. Udając się na upragniony urlop, zwłaszcza poza miejsce zamieszkania, zaopatrujemy się w niezbędne dokumenty i zaświadczenia potrzebne w sytuacjach nieprzewidzianych. Jest to konieczne zwłaszcza w obliczu nieprzewidywalnych wypadków losowych, na co każdy bez wątpienia jest narażony. Należy bowiem wziąć pod uwagę, że efektywność działania systemu ochrony zdrowia, z którym na co dzień mamy do czynienia, nie napawa optymizmem. Szeroko dyskutowane pomysły i projekty uzdrowienia polskiej służby zdrowia konsekwentnie pogłębiają jej, i tak już agonalny, stan. Wszystko to sprowadza się do smutnego wniosku, że w przypadku ochrony zdrowia niczego nie możemy być pewni. To, co do czego nie ma wątpliwości, to fakt, że na podstawowe świadczenia medyczne brakuje środków. Jednak obserwując działania zwierzchników tego resortu nie sposób nie odnieść wrażenia, że w niektórych sprawach brakuje im także wyobraźni. Doskonałym, aczkolwiek smutnym, przykładem działania w oderwaniu od rzeczywistości jest wprowadzenie kontrowersyjnych zmian w zasadach uzyskiwania prawa do wykonywania zawodu lekarza. Innowacją jest wprowadzenie Lekarskiego Egzaminu Państwowego (LEP). Jest to egzamin, który w założeniu ma obiektywnie i rzetelnie zweryfikować wiedzę młodych lekarzy oraz porównać poziom kształcenia na różnych uczelniach medycznych. Jakkolwiek idea egzaminu wydaje się słuszna, to jednak sposób jej wprowadzenia w życie budzi wiele poważnych wątpliwości. Dotychczas prawo wykonywania zawodu przyznawane było automatycznie po odbyciu stażu. W chwili obecnej, stażysta, który nie zda wspomnianego egzaminu (bez prawa wglądu w protokół wyników) pozostanie dyplomowanym specjalistą bez prawa wykonywania zawodu, zmuszonym do rocznego oczekiwania na następny egzamin. Egzamin (LEP) ma składać się z 200 pytań. To one mają określić stopień przygotowania lekarza do wykonywania zawodu. Założenie to jest trudne do zaakceptowania w konfrontacji z sześcioma latami studiów medycznych ( i uzyskaniu dyplomu ich ukończenia) oraz kolejnym rokiem stażu. Jest to w sumie 7 lat, które mogą być łatwo zaprzepaszczone przez bliżej nieokreślone zasady egzaminu. Co ciekawe, rozporządzenie regulujące zasady przeprowadzania egzaminu (LEP) nie dopuszcza możliwości wglądu w wyniki egzaminu i uzyskania informacji na temat poprawnych i niepoprawnych odpowiedzi. Nie jest także przewidziana żadna procedura wyjaśniająca. Wprowadzanie podobnych reguł przy uzyskiwaniu prawa do wykonywania zawodu lekarza jest ewidentnie sprzeczne z Konstytucja RP. W konsekwencji możemy spotkać się z rzeszą specjalistów, którzy, pozbawieni prawa do wykonywania zawodu, będą musieli szukać pracy w innych branżach, bądź zasilić liczne grono bezrobotnych. Trudno sobie wyobrazić podobną sytuację, mając na uwadze stan polskiej służby zdrowia oraz jej licznych potrzeb w zakresie nowej kadry specjalistów. Co ciekawe, datę egzaminu wyznaczono na dzień 4 grudnia. Biorąc pod uwagę, że staże kończą się w dniu 31 października, a sprawdzenie, ogłoszenie wyników egzaminu oraz wydanie stosownych dokumentów zabiorą kolejne miesiące, młodzi lekarze pozostaną kilka miesięcy w zawieszeniu, bez pracy i bez pewności o swoją przyszłość. Wszystko to podważa wiarygodność przeprowadzanego egzaminu. Pozostaje także pytanie, czy warto poświęcać 7 lat trudnej nauki medycyny, aby na samym końcu tej drogi uzyskać odpowiedź, że nie było warto? Rzesze młodych lekarzy, podejmujących trud zdobywania wiedzy, decydują się na ten wysiłek w nadziei, że ich wiedza i umiejętności będą w przyszłości nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują. Jak na razie należy spodziewać się rosnących kolejek do specjalistów, bo polityka obrana przez obecne władze nie zachęca, lecz odstrasza od wykonywania zawodu lekarza. Czy więc egzaminy, o których mowa powinny odbywać się ten sposób i na takich zasadach? Ja odpowiadam na to – Nie! I mam zamiar to moje „Nie!” zgłosić do Rządu.

Adam Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
Adam.Szejnfeld@sejm.pl

http://szejnfeld.sejm.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)