Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Ojciec Dyrektor, Afryka i odpowiedzialność Polski

Redaktor admin on 27 Czerwiec, 2011 dostępny w Felietony. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Podczas kiedy miliony Polaków planują wakacyjny urlop, w rządowych gabinetach wyraźnie czuć napiętą atmosferę intensywnych przygotowań. Już 1 lipca Polska na sześć miesięcy przejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej. Przez ten czas będziemy gospodarzem większości unijnych spotkań i odgrywać będziemy strategiczną rolę we wszystkich zewnętrznych działaniach Unii Europejskiej. Nie tylko będziemy odpowiedzialni za sprawy organizacyjne Unii, ale także będziemy nadawać kierunek polityczny Wspólnocie. Będziemy też czuwać nad jej rozwojem i bezpieczeństwem. To wielki prestiż, ale także ogromne wyzwanie organizacyjne i odpowiedzialność. Wszystko to wymaga doskonałego przygotowania merytorycznego polityków, urzędników i ekspertów, a czas nie jest łatwy…

Oczekiwania wobec naszej prezydencji są spore – Polska to pod wieloma względami lider rozwoju na kontynencie. Większość państw Europy może tylko pomarzyć o naszym wzroście gospodarczym czy poziomie inwestycji. Prestiżowy tygodnik „European Voice” zachwala naszą zaradność i pisze, że trudno o lepszy wzór dla pozostałych państw UE. Nie bez znaczenia jest także polski entuzjazm dla wspólnej Europy. W trudnych czasach kryzysu gospodarczego, kiedy ponownie dają o sobie znać  nacjonalizmy, nasze poparcie dla integracji sięga 83 procent i jest jednym z najwyższych w całej Unii!

Łatwo jednak nie będzie. Czas, w którym przyszło Polsce przewodniczyć Unii Europejskiej jest niezwykle trudny. Największym wyzwaniem będzie kryzys gospodarczy, który wypala grecką gospodarkę i wpędza w kłopoty pozostałe państwa członkowskie. W tym trudnym czasie będziemy pracować nad nowym, siedmioletnim budżetem Unii i starać się, by przybrał on kształt korzystny dla nowych państw członkowskich.

Powszechne są również oczekiwania, że to w ciągu najbliższych sześciu miesięcy uda się wypracować spójną strategię wobec północnych państw Afryki, gdzie wciąż walcząc o wolność giną ludzie. Fala imigrantów z krajów targanych konfliktami zalewa południe Europy, stwarzając zagrożenie dla swobody przepływu osób w Unii Europejskiej.

Na naszym „podwórku” niespodzianek dostarczy zapewne opozycja, z prezesem Kaczyńskim na czele. Zapewne nieraz usłyszymy, że wisi nad nam katastrofa, a Polska to kraj trzeciego świata. Liczyć możemy także na ojca Rydzyka, który choć z Unią walczył przez lata, to z ochotą pojechał do Brukseli zapewniać zdziwionych dyplomatów i dziennikarzy, że Polska to kraj totalitarny. Ten zakonnik zarządzający milionami złotych i ludzkich dusz poczuł się nagle prześladowany, kiedy nie otrzymał ogromnej  dotacji na wątpliwy projekt, a sąd skazał go za przeprowadzenie nielegalnej zbiórki.

Jak więc widać nie będzie łatwo. Jesteśmy jednak optymistami i postaramy się naszym optymizmem zarazić innych. Sukces polskiej prezydencji w Radzie UE  będzie najlepszą promocją naszego kraju i okazją do stworzenia trwałego wizerunku Polski jako państwa odpowiedzialnego, potrafiącego sprostać każdemu wyzwaniu. Cele, jakie sobie stawiamy nie są łatwe, ale mam przekonanie, że jesteśmy dobrze przygotowani.

Adam Szejnfeld

Poseł na Sejm RP

www.szejnfeld.pl

 

 

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)