Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Praca dla wszystkich

Redaktor admin on 3 Luty, 2008 dostępny w Felietony, Felietony 2008 rok. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Co łączy młodych ludzi zaraz po studiach i ludzi po pięćdziesiątce? Z pozoru niewiele, ale pod pewnymi względami obie grupy są podobne. Na przykład pod względem atrakcyjności na rynku pracy. Do niedawna pracodawcy niezbyt chętnie zatrudniali ludzi po pięćdziesiątce, podobnie jak młodych ludzi bez żadnego doświadczenia. Pracownicy po czterdziestce w konkurencji o miejsca pracy przegrywali z tymi bardziej wykształconymi, przebojowymi i co najważniejsze – młodszymi. Jedna trzecia badanych przedstawicieli instytucji rynku pracy stwierdziła rok temu, że osoby w wieku powyżej 50 lat wciąż są dyskryminowane na rynku pracy. Z kolei młodzi ludzie wkraczają w dorosłe życie często bez jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego, po wielu latach zdobywania wiedzy przydatnej, lecz wyłącznie książkowej. Dodatkowo frustrują ich statystyki dotyczące malejącego bezrobocia, które nijak nie odzwierciedlają ich problemów ze znalezieniem godziwego zajęcia. Często nie pomagają setki wysłanych podań, dziesiątki rozmów kwalifikacyjnych i starania chociażby o darmowy staż.
Na szczęście sytuacja zmienia się od kilkunastu miesięcy – coraz częściej firmy preferują pracowników właśnie z obydwu powyższych grup. Dostrzegają potencjał, jaki drzemie w młodych ludziach i doświadczenie pracowników po czterdziestce. Swój czas mają zwłaszcza ci ostatni, przez lata niedostrzegani na rynku pracy. Teraz podkreśla się, że są lojalni, chętnie identyfikują się z firmą, a mając uporządkowane życie rodzinne, bardziej poświęcają się pracy. Dodatkowo, wzbudzając zaufanie, mogą pełnić wiele funkcji niedostępnych dla swoich młodszych kolegów. Jest jeszcze jeden ważny czynnik, który podnosi atrakcyjność tej grupy wśród pracodawców – osoby po czterdziestce z ustabilizowanym życiem wyjątkowo rzadko decydują się na porzucenie pracy z dnia na dzień i np. wyjazd za granicę.
Nieco inaczej sytuacja wygląda ze świeżymi absolwentami szkół i uczelni – tu firmy są zainteresowane pozyskaniem pracowników, którzy będą chcieli się rozwijać i awansować w ramach jednej firmy w zamian za godziwe warunki zatrudnienia. Nasza gospodarka się rozwija, potrzeba więc coraz więcej rąk do pracy, tymczasem na rynek pracy powoli wkracza niż demograficzny. Oznacza to, że młodzi ludzie będą coraz bardziej poszukiwani.
Już dziś widać, jak znacząco poprawiła się sytuacja na rynku pracy. Nie wszędzie w takim samym stopniu (przewagę mają wciąż duże miasta), ale możemy być pewni, że sytuacja niedocenianych do niedawna pracowników będzie coraz lepsza. Jeśli więc jesteśmy młodzi i bez doświadczenia, lub skończyliśmy czterdziestkę i nie mamy pracy czy też chcemy ją zmienić – głowa do góry, nadchodzi czas, w którym będzie to znacznie łatwiejsze.
Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)