Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Recepta na lepkie ręce

Redaktor admin on 24 Październik, 2011 dostępny w Felietony. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Czy w Polsce wciąż koperta wypchana pieniędzmi jest niezbędna do pozytywnego załatwienia jakiejkolwiek ważnej sprawy? Wiele z osób, które zdawało egzamin na prawo jazdy słyszało o kimś, kto zdał przy pomocy łapówki. Podobne historie, tyle, że dotyczące urzędów można usłyszeć od wielu polskich przedsiębiorców. Tu i ówdzie usłyszy się o nieszczęśniku, który musiał zapłacić ciężkie pieniądze za wizytę u znanego lekarza albo za przyspieszenie operacji. Nie ma co się oszukiwać – jeszcze wiele wody w Wiśle upływnie, zanim staniemy się państwem zupełnie wolnym od korupcji. Pojawiło się jednak światełko w tunelu – jak pokazują ostatnie badania sytuacja w Polsce zaczyna znacznie zmieniać się na lepsze.

Polska powoli, ale systematycznie, awansuje w światowym rankingu percepcji korupcji Transparency International. Obecnie, na 178 państw zajmujemy 41. miejsce. W 2006 roku zajmowaliśmy pozycję niższą o 20 miejsc. Wśród państw Unii Europejskiej Polska jest na 18 miejscu, wyprzedzając Grecję, Bułgarię i Rumunię. To oznacza, że uznajemy swoje państwo za coraz bardziej uczciwe i przejrzyste. Potwierdzają to inne dane – do prokuratur wpływa mniej zawiadomień o korupcji. Mniej nawet niż za rządów PiS-u, które walkę z korupcją umieściło na swoich sztandarach!

Klęska partii Kaczyńskiego w walce z łapówkarstwem wynikała z głębokiego niezrozumienia procesów stojących u jego źródła. Nie wystarczy stworzyć kolejny urząd, dać jego pracownikom kominiarki i nakazać aresztować o szóstej rano w świetle kamer kogo się da. W Chinach, które mają bodajże najsurowsze prawo antykorupcyjne na świecie, łapówkarstwo kwitnie na potęgę! Skuteczne jest jedynie podejmowanie walki z przyczynami, nie zaś z objawami korupcji. Tworzenie państwa wolnego od korupcji to przede wszystkim mozolne zmienianie prawa tak, by likwidować nadregulację oraz zostawiać jak najmniej miejsca na subiektywne decyzje urzędnika, lekarza lub sędziego. Im bowiem więcej regulacji, im więcej niejasności, im więcej uznaniowości, tym więcej łapówkarstwa. Skuteczną metodą na walkę z korupcją jest więc deregulacja.

Siła ludzi, którzy uzależniają swoją decyzję od dodatkowej „gratyfikacji” wynika z nieprecyzyjności polskich przepisów, które pozostawiają przestrzeń dla układów, nepotyzmu i kumoterstwa. Stopniowe zamykanie „furtek”, dzięki którym mogą nadużywać swoich funkcji jest bardzo trudne, ale jak się udaje, to przynosi trwałe rezultaty. Walka z korupcją to także zmiana postaw etycznych i mentalności obywateli, którzy muszą przestać próbować „dogadywać się” z policjantami drogówki czy urzędnikami.

Awans Polski w międzynarodowych rankingach transparentności napawa optymizmem. To dowód na słuszność obranej drogi. Nie twórzmy kolejnych urzędów i odbierajmy tym, które już istnieją arbitralną władzę. Piętnujmy tych, którzy biorą i tych, którzy dają. Przede wszystkim jednak dalej upraszczajmy prawo i czyńmy nasze państwo przyjaznym i otwartym. Dzięki temu mamy szansę na to, by za 10-15 lat Polska była krajem, w którym korupcja będzie zjawiskiem marginalnym, z prawdziwie równym dostępem do wszystkich usług i świadczeń społecznych.

Adam Szejnfeld

Poseł na Sejm RP

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)