Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Rząd na gazie

Redaktor admin on 4 Kwiecień, 2005 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Rząd chce pojechać na gazie! Tak by można powiedzieć w związku z chęcią obecnej ekipy podreperowania budżetu kosztem najbardziej oszczędnych, często niezamożnych ludzi. Minister Finansów bowiem, w gabinecie Marka Belki, podjął prace na projektem zmiany rozporządzenia w sprawie stawek podatku akcyzowego zawierający zapisy dotyczące akcyzy na gaz płynny. Chodzi o zrównanie stawek akcyzy pomiędzy gazem zużywanym do napędu pojazdów samochodowych i gazu zużywanego do celów grzewczych. Zrównanie to jednak byłoby tak de facto po prostu podwyżką cen na gaz grzewczy. Podobne rozwiązania miały dotyczyć również akcyzy na olej opałowy.
Kilka milionów gospodarstw domowych w Polsce, często o najniższych dochodach, używa gazu w butlach oraz oleju opalowego. Po wprowadzeniu opodatkowania takiego gazu cena detaliczna butli brutto mogłaby się podnieść nawet o ok. 11 zł. Tak więc osoby, które zdecydowały się na montaż zbiornika gazowego i gazowej instalacji grzewczej lub systemu ogrzewania na olej opałowy poniosłyby dotkliwe konsekwencje finansowe – tona gazu brutto zdrożałaby prawie o 1.000 zł. To samo dotyczy przedsiębiorców, którzy zużywają gaz albo olej opałowy do ogrzewania swoich zakładów lub do procesów technologicznych (wypalanie, pieczenie, wytwarzanie pary technologicznej, itp.). Ich koszty działalności niepomiernie wzrosłyby, a co za tym idzie, staliby się mniej konkurencyjni na rynku krajowym i na rynkach zagranicznych. W związku z powyższym proponowana zmiana wydała mi się jednoznacznie nieprzemyślana.
Proponowana podwyżka wywołałby i inne konsekwencje. Na przykład, podmioty działające w branży paliwowej w przeszłości, przed wejściem w życie ustawy o podatku akcyzowym, dużym nakładem środków finansowych dostosowały swoje obiekty do wymogów ustawy i aktów wykonawczych. Słusznym pytaniem jest więc, czy propozycja równego opodatkowania gazu płynnego nie doprowadziłaby do rozkwitu patologii polegającej na rozlewie gazu do butli na stacjach autogazu w warunkach urągających wszelkim przepisom technicznym, gdyż zarówno rozlewnie jak i stacje autogazu miałyby identycznie opodatkowany produkt. Koszty bowiem prowadzenia stacji autogazu są niepomiernie niższe niż koszty legalnej rozlewni, w związku z czym takie legalne rozlewnie nie byłyby w stanie wytrzymać nielegalnej konkurencji. Dodatkowo trzeba pamiętać, że gaz płynny jest paliwem ekologicznym opodatkowanym preferencyjnie we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Praktycznie w całej Unii gaz do celów grzewczych jest zwolniony z podatku akcyzowego. W ten sposób rządy tych państw nie tylko zmniejszają obciążenia podatnika, ale również promują ekologiczne źródło energii. Nakładanie więc dodatkowych obciążeń fiskalnych na gaz płynny i olej napędowy mogłoby spowodować ucieczkę konsumentów do innych, często mniej przyjaznych dla środowiska paliw, jak węgiel, miał węglowy, czy drewno. Podobne komplikacje wystąpiłby także i w innych dziedzinach. Na przykład ustawa o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym wprost wiąże naliczenie i zapłatę opłaty paliwowej od ilości gazu płynnego obciążonego akcyzą. W istniejącym stanie prawnym obciążenie gazu płynnego do celów grzewczych akcyzą spowodowałoby więc jego jednoczesne obciążenie opłatą paliwową! A to przecież byłoby już istną bzdurą. Wszystko wskazuje więc, że propozycja, o której mowa, nie była poprzedzona ani analizą ekonomiczną, mającą na celu wyliczenie skutków wpływu podwyżki na kondycję i konkurencyjność firm, w tym małych i średnich oraz konsumentów, ani analizą prawną. A to powinno być niedopuszczalne.
W związku z powyższym oraz pojawiającymi się obawami o negatywne skutki społeczne i gospodarcze projektowanej regulacji, a także ze względu brak spójności z pozostałymi przepisami w zakresie podatku akcyzowego wniosłem do Ministra Finansów interpelację w tej sprawie. Także wiele innych osób, organizacji gospodarczych oraz media zaczęły protestować przeciwko podwyżce i jak na razie osiągnęliśmy skutek pozytywny. Premier wstrzymał podwyżkę. Wstrzymał, czy cofnął? O to jest pytanie!

Adam Szejnfeld
Posel Platformy Obywatelskiej

http://szejnfeld.sejm.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)