Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Sposób na szybki wyrok

Redaktor admin on 4 Luty, 2009 dostępny w Felietony, Felietony 2009 rok. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

- Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie – mówiła matka Pawlaka z “Samych swoich”, wciskając jadącemu do sądu synowi granaty do ręki. Na szczęście dzisiejsi Polacy dużo większym zaufaniem obdarzają sądy i chętnie szukają w nich rozwiązania swoich problemów. Niestety, od lat sądy powszechne są przeciążone liczbą spraw, w związku z czym nawet najprostsze sprawy potrafią się ciągnąć miesiącami, czy wręcz latami.
Problem przeciążenia sądów występuje w większości demokratycznych krajów i dlatego nie ustają poszukiwania alternatywnych metod rozwiązywania sporów, które gwarantowałyby poróżnionym stronom wystarczająco wnikliwe rozpatrzenie sprawy i sprawiedliwy wyrok. Skuteczną metodą rozstrzygania sporów, przynajmniej w sferze finansowej, jest kierowanie ich do sądów arbitrażowych. Z pomocy takich instytucji można skorzystać zamiast kierowania sprawy do sądu powszechnego. Z reguły sądy arbitrażowe działają przy większych izbach gospodarczych i stowarzyszeniach. Co ważne (a nie zawsze oczywiste), wyrok sądu polubownego oraz ugoda przed nim zawarta mają moc prawną na równi z wyrokiem sądu powszechnego.
Oddając sprawę do takiego sądu, strony mogą same dobierać sobie arbitrów i tym samym decydować, kto będzie rozstrzygał spór. Mogą także same określić tryb postępowania, który ma być stosowany w toku rozpatrywania sprawy. Arbitrem w procesie może być każda osoba fizyczna mająca pełną zdolność do czynności prawnych, nie może nim jednak być sędzia państwowy. Trzeba także dodać, iż postępowanie przed sądem polubownym ma charakter jednoinstancyjny, co oznacza, że stronom nie przysługuje możliwość odwołania się od wyroku sądu polubownego.
Idea sądów polubownych jest przez mnie wspierania od dawna i z uwagą obserwuję ich rozwój. Sądy arbitrażowe są dotychczas bardzo rzadko wykorzystywane przez przedsiębiorców głównie z uwagi na nieznajomość przepisów prawnych w tym zakresie. To stan rzeczy, który należy zmienić. Po to, by omówić możliwości wzmocnienia sądownictwa arbitrażowego, na początku lutego zorganizowałem spotkanie z przedstawicielami Polskiego Stowarzyszenia Sądownictwa Polubownego (PSSP). Wyraziłem m.in. gotowość do podjęcia inicjatywy legislacyjnej, która ułatwi prace sądów arbitrażowych. Ważne jest, abyśmy z jednej strony likwidowali bariery, a z drugiej wprowadzali nowe formy rozstrzygania sporów, między innymi mediacje. Uczestnicy spotkania także podkreślali konieczność popularyzacji tej formy rozstrzygania sporów jako alternatywy dla sądownictwa powszechnego. Ich zdaniem z instytucji sądów polubownych oprócz dużych firm z powodzeniem mogłyby korzystać także małe i średnie przedsiębiorstwa.
Dla wszystkich, którzy uskarżają się na przewlekłość spraw prowadzonych przed sądami powszechnymi, sądy arbitrażowe powinny być warte rozpatrzenia. Jednym z plusów jest odformalizowanie ich procedur, gdyż za wyjątkiem niewielkiej liczby przepisów, które muszą zostać uwzględnione, nie wiąże je kodeks postępowania cywilnego, tak jak w przypadku sądów powszechnych. W czasach, kiedy decyzje trzeba podejmować szybko i sprawnie, ten sposób rozwiązywania konfliktów zasługuje więc na zwiększoną uwagę. Jest to bowiem bardzo dobry sposób na szybki wyrok.

Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)