Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Wielkopolska gazową potęgą?

Redaktor admin on 16 Maj, 2011 dostępny w Felietony. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Wielkopolska leży na gazie – co do tego zgadza się coraz więcej naukowców. Nie tylko tym konwencjonalnym, bo w tym zakresie jesteśmy już od dawna polskim potentatem, ale także i tym pozyskiwanym z łupków. I choć drugim Katarem czy Norwegią z dnia na dzień się nie staniemy, to jest szansa, że wielkopolskie złoża znacznie pomogą Polsce w rozwoju gospodarczym. Na ostateczne wyniki tego, jak wielkie są owe pokłady i czy opłaca się ich wydobycie będziemy musieli zaczekać jeszcze parę lat, ale już teraz toczy się gra o naszą przyszłość.

W Stanach Zjednoczonych dzięki łupkom produkcja gazu w ubiegłym roku przewyższyła wydobycie w Rosji. Wszystko dzięki opracowaniu innowacyjnych metod wydobycia gazu rozproszonego w specjalnych skałach łupkowych. Dzięki temu, ceny tamtejszego gazu są trzy razy tańsze niż w Europie. Tymczasem we Francji rząd pod naciskiem ekologów i komunistów (ale jak mówią ponoć dobrze poinformowani, pod wpływem lobby innych sektorów energetyki, takich jak energia z gazu ziemnego czy energia jądrowa) wycofał się rakiem z pomysłu pozyskiwania gazu z łupków. Oficjalnym argumentem jest przypuszczenie, że tego typu eksploatacja zasobów może skazić podziemne zapasy wody. Jednak żadne badania tego nie potwierdzają. Mimo to presja opinii publicznej przeciwna takiej formie pozyskiwania gazu ziemnego zdaje się wzrastać. Nie dzieje się tak bez powodu.

Polska jako potęga gazowa nie każdemu jest i będzie w smak. Państw, firm i pośredników, którzy na tym by stracili nie trzeba chyba wskazywać. Sam na przykład Gazprom – niekwestionowany potentat na europejskim rynku gazu – mógłby stracić miliardy euro, gdyby plany eksploatacji naszych złóż okazały się sukcesem. To musi budzić niepokój wielu przedsiębiorców i polityków zaangażowanych w sprzedaż rosyjskich surowców. Rzecz jednak nie tylko w pieniądzach – masowa eksploatacja polskich złoży gazu oznaczałaby naszą pełną niezależność od jakichkolwiek zewnętrznych źródeł tego surowca

Według amerykańskich specjalistów  w Polsce znajdować się może nawet 5,3 bln m sześc. gazu w łupkach – co przy obecnym zużyciu gazu w Polsce starczyłoby na niemal 400 lat. Spora część tych zasobów znajduje się właśnie na wielkopolskich ziemiach. Nie trzeba mówić, że powstanie szybów eksploatacyjnych oznaczałoby dla tutejszych samorządów niewyobrażalny zastrzyk finansowy, głownie z podatków, które płaciłyby światowe koncerny. Z tych powodów, w chwili obecnej sprawa gazu z łupków jest absolutnym priorytetem gospodarczym Polski i omawiana jest na najwyższych szczeblach.

Nawet, jeśli poszukiwania złóż gazu pod naszymi stopami potrwają jeszcze parę lat, to sama perspektywa ich znalezienia powinna podziałać uspokajająco na tych decydentów, którzy co roku ustalają ceny tego surowca dla całej Europy. Dla Wielkopolski obecne badania mogą być przełomowe i przynieść naszym ziemiom największy od stuleci rozwój gospodarczy, a mieszkańcom dostatek. Pozostaje nam trzymać kciuki i bacznie obserwować rozwój wydarzeń.

Adam Szejnfeld

Poseł na Sejm RP

www.szejnfeld.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)