Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Wracający bumerang.

Redaktor admin on 4 Kwiecień, 2004 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Sprawa podziału administracyjnego karju, kwestie regionów, powiatów i gmin, wracają do dyskusji publicznej prawie z dokładną częstotliwością, której rytm wyznaczają, albo jakieś wybory, albo budowanie budżetów, albo w końcu uchwalanie nowych. Zawsze bowiem wtedy wychodzi na jaw, że w Polsce nie przyjęto, tworząc nową mapę administracyjną kraju, najlepszych kryteriów podziału. A jakie to są te najlepsze kryteria? Ktoś by zapytał. Obiektywne, odpowiadam, to znaczy ekonomiczne. W Polsce natomiast kryteria ekonomiczne, i owszem, wskazały kierunek potrzebnych zmian, ale cała reszta natomiast stała się wypadkową politycznego kompromisu między tym, co dobre, a tym, co możliwe. Nie nowość zresztą, ani w Polsce, ani w Europie, czy na świecie.
Dyskusje, nawet w najbardziej fachowych z jednej strony, a politycznych z drugiej strony, gremiach, nie mają swojej siły sprawczej, zwłaszcza, gdy chodzi o wywołanie „wojny domowej”. A coś mi się zdaje, że próba wzruszenia, dopiero, co utrwalającego się podziału na polskie regiony i powiaty, byłaby przyczynkiem do niebywałych emocji, polemik i tarć społecznych. Czy potrzeba nam ich teraz? Nie. Ale, czy ten temat więc z tych powodów trafić powinien do lamusa? Też nie. Rozmawiać trzeba, prowadzić badania i analizy tudzież, bo być może kiedyś stanie się jasne dla większej ilości ludzi, niż dzisiaj, iż 16 regionów i ponad 350 powiatów, to nie jest rozwiązanie dla polski najlepsze.

Adam Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)