Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Zatrzymać młodzież

Redaktor admin on 4 Sierpień, 2008 dostępny w Felietony, Felietony 2008 rok. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Małe miejscowości w naszym kraju sporo różni, ale jeszcze więcej łączy. Tym czymś jest między innymi problem migracji ludzi. Co roku armia młodych mieszkańców wyjeżdża. Jedni szukać pracy, inni do nauki. Jadą do Poznania, Bydgoszczy, Torunia, Koszalina, także do Szczecina, Gdańska czy do Warszawy. Spora część z nich, niestety, nie wróci już do swoich rodzinnych miejscowości – staną się one dla nich świątecznym przystankiem, lub w najlepszym wypadku, miejscem wakacyjnego odpoczynku. W pogoni za chlebem zamieszkają w dużych miastach, gdzie ich zarobki pozwolą na godne życie im i ich rodzinom, gdzie czeka na nich więcej perspektyw i bogatszy rynek pracy. Czy jednak mniejsze miejscowości muszą stać na straconej pozycji?
Problem emigracji ludności do wielkich aglomeracji miejskich nie jest ani nowy, ani typowy wyłącznie dla naszego kraju. Co roku w ten sposób największe miasta na całym świecie zyskują miliony mieszkańców, ale są kraje, w których ten proces udało się powstrzymać, a nawet odwrócić. Kluczem okazała się intensyfikacja rozwoju mniejszych miejscowości poprzez kierowanie tam nowych inwestycji, a także, co równie ważne, stworzenie korzystnych warunków do zakładania rodzin przez młode pokolenia. Jeśli uda się spełnić te dwa warunki, szybko okaże się, że życie „na prowincji” jest równie łatwe co w dużym mieście, a już na pewno tańsze. W połączeniu z urokiem naszych miasteczek, nie mam wątpliwości, że szybko zaczęłyby się rozrastać o nowe osiedla, a szkoły i przedszkola zapełniłby się gwarem coraz większej liczby dzieci.
W ostatnich latach widać intensywny rozwój gospodarczy miejscowości, które znajdują się poza największymi aglomeracjami. Co roku powstają nowe firmy, które dają pracę nie tylko ich właścicielom, ale także innym mieszkańcom. Te niewielkie przedsiębiorstwa zatrudniające kilka osób są dziś prawdziwą siłą nie tylko mniejszych miast, ale całej gospodarki. Nic dziwnego, że coraz więcej młodych ludzi wybiera pracę w nich, zamiast w gigantycznych koncernach, gdzie droga do prawdziwej kariery jest długa i niełatwa. Dodatkowo, wiele firm woli inwestować w mniejszych miejscowościach dając tym samym wyraz niezadowoleniu z gigantycznych cen gruntów i nieruchomości w największych ośrodkach miejskich. Niższe ceny przekonują też młodsze pokolenia, które zamiast cisnąć się w paru metrach kupionych za niemałą kwotę wybierają życie w swoich rodzimych miejscowościach, gdzie za te same pieniądze pozwolić sobie mogą nawet na własny dom.
To właśnie w celu udostępnienia większej ilości gruntów pod budownictwo mieszkaniowe, rząd przygotowuje projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz o ochronie gruntów rolnych i leśnych, przewidujący ułatwienia w prowadzeniu inwestycji budowlanych na terenach, które nie są objęte miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Już wkrótce inwestorzy nie będą musieli przechodzić skomplikowanej i kosztownej procedury odrolnienia. Zyskają także samorządy, które będą pobierały wyższy podatek od gruntów budowlanych zamiast niższego podatku od gruntów rolnych. Dodatkowo gminy zaoszczędzą, bowiem nie poniosą kosztów odrolnienia.
Rozwój wielkich aglomeracji jest ważny, ale nigdy nie może dokonywać się kosztem małych miejscowości. Na szczęście już dziś widać, że radzą one sobie coraz lepiej, zwłaszcza pod względem gospodarczym. Nie znaczy to jednak, że rząd zaprzestanie wysiłków, by mieszkańcy polskich wsi, małych i średnich miast nie musieli z nich emigrować po to, by móc żyć lepiej. Jestem przekonany, że już za parę lat młodzi Polacy nie tylko przestaną z nich wyjeżdżać, ale zaczną wracać. Polska prowincja przeżyje swój renesans także dlatego, że coraz więcej ludzi zmęczonych mieszkaniem w wielkich miastach będzie zaczynało nowe życie z dala od nich. Już dziś więc trzeba podjąć wysiłek, by nasze wsie i miasteczka do tego należycie przygotować.

Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)