Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

„Różnorodność społeczna senatorów II Rzeczypospolitej” – wystawa z okazji setnej rocznicy pierwszego posiedzenia Senatu II RP.

Redaktor admin on 19 Listopad, 2022 dostępny w Wiadomości. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

„Jesteśmy jedną wielką rodziną: my, senatorowie obecnej kadencji, i wy, rodziny senatorów kadencji minionych” – powiedział wicemarszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz, otwierając w Senacie 16 listopada br. wystawę pt. „Różnorodność społeczna senatorów II Rzeczypospolitej”, przygotowaną z okazji przypadającej w 2022 r. setnej rocznicy pierwszego posiedzenia Senatu II RP.

W uroczystości udział wzięli  członkowie rodzin przedwojennych senatorów, Wicemarszałkini Senatu RP Gabriela Morawska-Stanecka, przewodnicząca Komisji Kultury i Środków Przekazu senator Barbara Zdrojewska oraz liczni senatorowie obecnej kadencji. Zwracając się do zebranych wicemarszałek Borusewicz podkreślił: „My pamiętamy o przeszłości Senatu, ale i o roli Senatu w obecnej strukturze władz Polski, i to pozwala mi powiedzieć, że jesteśmy jedną wielką rodziną”.

„Dziękuję rodzinom senatorów II Rzeczypospolitej za kultywowanie pamięci o swoich przodkach i za przekazywanie z pokolenia na pokolenie ich dorobku i dziedzictwa w służbie publicznej” – powiedział Wicemarszałek. Wyraził również wdzięczność za przekazanie drogocennych rodzinnych pamiątek, prezentowanych na senackiej ekspozycji: „Bez materiałów, które nam Państwo przekazali, ta wystawa byłaby o wiele uboższa, a być może w ogóle trudno byłoby ją stworzyć, ponieważ archiwum Senatu II RP – tak jak Warszawa – uległo kompletnemu zniszczeniu w czasie wojny”. Wicemarszałek Borusewicz przypomniał, że zanim po wyborach w 1989 r. ukonstytuował się Senat III RP, w budynku będącym jego siedzibą znajdowało się archiwum Komitetu Centralnego PZPR, i że „dopiero, gdy odrodził się demokratyczny Senat, zbieraliśmy – przede wszystkim od rodzin – materiały, które można dzisiaj zobaczyć na tej wystawie”. W ocenie wicemarszałka, jest ona tak ciekawa właśnie „dzięki zapobiegliwości i pamięci rodzin – bo i zdjęcia, i artefakty archiwalne otrzymaliśmy od państwa”. „Dlatego pragnę podziękować rodzinom senatorów II RP, bo ta wystawa to w dużej mierze Wasza zasługa i Wasza wystawa, i chcę Państwa zapewnić, że pamięć o naszych poprzednikach trwać będzie w tej Izbie zawsze” – zaakcentował Wicemarszałek Bogdan Borusewicz.

„Naszym głównym zadaniem jest oczywiście zajmowanie się problemami dnia dzisiejszego i patrzenie w przyszłość, ale musimy mieć twardy fundament, i takim właśnie fundamentem, na którym budujemy przyszłość tej instytucji i Polski, jest historia Senatu. Pamiętamy o naszych poprzednikach” – zadeklarował Wicemarszałek i przypomniał, że na parterze gmachu Senatu znajduje się tablica upamiętniająca 150 senatorów, którzy zmarli, zginęli lub polegli w latach drugiej wojny światowej. „Wielu z upamiętnionych na tej tablicy senatorów nie ma swoich grobów” – zauważył Bogdan Borusewicz. „Czytając tę tablicę, widzimy, jak bardzo różnorodny był skład przedwojennego parlamentu” i „z wielkim szacunkiem odnosimy się do wszystkich tych, którzy po 123 latach zniewolenia Polski odbudowywali drugą izbę polskiego parlamentu”.

Opowiadając o ekspozycji, wicemarszałek Borusewicz podkreślił, że pokazuje ona „że senatorowie II RP pochodzili z wielu różnych środowisk i stanów, byli to obywatele polscy różnego pochodzenia – i tego się nie wypierali – bo pod względem etnicznym to byli nie tylko Polacy, ale także Żydzi, Białorusini, Ukraińcy i Niemcy”. Wicemarszałek zwrócił uwagę na to, że w wyniku pierwszych po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wyborów w Senacie zasiadło wiele kobiet. Przypomniał też, że w Polsce kobiety mają pełne prawa wyborcze od 1918 roku i że już od tego momentu w Senacie była dość duża grupa wpływowych kobiet.

Dziękując za stworzenie wystawy w imieniu rodzin przedwojennych senatorów Krystyna Sołtyk-Deminet, wnuczka Stefana Sołtyka – senatora w latach 1930–1935, a wcześniej przez dwie kadencje posła na Sejm, opowiadała o tym, jak ważna była dla jej rodziny pamięć o dziadku – „polskim patriocie, żołnierzu walczącym o niepodległość Ojczyzny, nauczycielu, polityku, więźniu obozów hitlerowskich, który zmarł z wycieńczenia zaraz po wyzwoleniu w maju 1945 r.”. Podkreśliła, że przez wiele lat rodzina mogła kultywować pamięć tylko we własnym gronie i dopiero w 1989 r., kiedy Polska stała się wolna, a Senat RP został reaktywowany, pamięć o posłach i senatorach okresu międzywojennego przywrócono w przestrzeni publicznej, upamiętniając te osoby m.in. poprzez tablice pamiątkowe, liczne publikacje i wystawy, łącznie z dzisiejszą. „Jestem ogromnie wdzięczna Senatowi wszystkich kadencji i Kancelarii Senatu za tę olbrzymią pracę, którą wykonują na rzecz godnego upamiętnienia senatorów II RP” – powiedziała. „Szczególne podziękowania należą się dwóm osobom, których już nie ma wśród nas – śp. Dorocie Mycielskiej i Annie Syskiej, były one inicjatorkami tego dzieła. Wyrazy wielkiej wdzięczności składam Jarosławowi Zawadzkiemu, który przez te wszystkie lata z niezwykłą rzetelnością i wytrwałością gromadzi, opracowuje i archiwizuje materiały historyczne” – podkreśliła. Przypomniała, że dzięki wieloletniej żmudnej pracy tych osób powstało bardzo bogate archiwum i wiele publikacji książkowych, które są cały czas uaktualniane i uzupełniane. Udało się prześledzić losy 361 senatorów żyjących w momencie wybuchu drugiej wojny światowej, z których 155 tej wojny nie przeżyło. „Dzięki wspomnianym publikacjom i wystawom, wydaje mi się, pamięć o senatorach II RP nie zginie, pozostaną oni w pamięci przyszłych pokoleń. A byli to ludzie, którzy pragnęli dla Polski dobra, choć różnie to dobro rozumieli, jako politycy zasiadali w różnych stronnictwach, spierali się, nieraz bardzo ostro, a nawet brutalnie, o kształt Ojczyzny. Byli patriotami, chociaż różnie pojmowali patriotyzm, ale w ciężkiej godzinie potrafili działać wspólnie i wzajemnie się wspierać” – opowiadała wnuczka Stefana Sołtyka, dodając, że ze znanych jej przekazów wynika, że jej „dziadek – endek, i socjalista senator Stanisław Kelles-Krauz w Sachsenhausen wspólnie pomagali współwięźniom, ratując ich zdrowie, a nawet życie”. Nawiązując do tytułu wystawy, Krystyna Sołtyk-Deminet zauważyła żartobliwie: „mój dziadek, endek, był synem kowala z pochodzenia, a socjalista senator Kelles-Krauz pochodził ze szlacheckiej rodziny i nosił tytuł barona”.

Otwierając wystawę, wicemarszałek Bogdan Borusewicz zachęcał do jej zwiedzania. „Będzie tu przychodziła młodzież – a nasza Izba jest izbą otwartą, przyjeżdżają tu wycieczki – i na pewno także dla niej wystawa będzie ciekawa, bo pokazuje ten fragment historii, o którym w szkołach prawie się nie mówi. Wystawa pokazuje, że Senat był podwaliną demokratycznego państwa – a tak się składa, że zawsze kiedy znikał Senat, z Polski znikała także demokracja” – podsumował wicemarszałek Bogdan Borusewicz.

Więcej, w tym film prezentujący wystawę:

https://www.senat.gov.pl/setna-rocznica/art,15140,w-senacie-wystawa-pt-roznorodnosc-spoleczna-senatorow-ii-rzeczypospolitej.html

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)