Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Minister finansów w Sejmie o budżecie

Redaktor admin on 15 Grudzień, 2010 dostępny w Wiadomości. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Deficyt budżetu państwa w 2011 r. nie przekroczy 40,2 mld zł ii będzie o 12 mld zł mniejszy niż w 2010 roku – powiedział w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski. Zadeklarował, że także w kolejnych latach deficyt budżetu państwa będzie “sukcesywnie malał”. Sejm debatował dziś nad projektem ustawy budżetowej na 2011 r.Głosowanie w piątek.

Rostowski podkreślił, że we wtorek Sejm zajmuje się “pierwszym budżetem konsolidującym finanse publiczne”. Jak zaznaczył, po trzech budżetach kryzysowych, czyli budżecie na 2009 r, potem nowelizacji tego budżetu i budżecie na 2010 r., jest “to pierwszy z trzech budżetów konsolidujących finanse publiczne, które – mówił – planujemy na lata 2011, 2012 i 2013″. “Oczywiście, jeśli wyborcy nam zaufają w przyszłym roku” – zastrzegł szef resortu finansów.

Minister finansów uważa, że każda poprawka do budżetu psuje stabilność finansów publicznych. Dlatego we wtorek podczas debaty sejmowej nad budżetem na 2011 rok mówił, że należy odrzucić poprawki złożone do przyszłorocznego projektu.

Odrzucone powinny zostać też wszystkie projekty ustaw, które zwiększają wydatki budżetowe “w tych trudnych czasach” – mówił Rostowski. Podkreślił, że utrzymanie stabilności wymaga stałych, stopniowych reform i stałej gotowości do wyrzeczeń.

Według ministra prowadzone reformy strukturalne nie mogą być reformami szokowymi, “robionymi z zamkniętymi oczami w nadziei, że jakoś przez nie przejdziemy i potem będzie łatwo”. “Reformy muszą być stopniowe, stanowcze, dlatego że tylko takie zbudują długotrwałą stabilność finansów publicznych w Polsce” – dodał.

Kryzys wymaga od Polski budowy kultury stabilności finansów publicznych – powiedział Rostowski w Sejmie. Jego zdaniem, pozwoli nam to dogonić bogate kraje Zachodu.

Rostowski powiedział, że drugie czytanie budżetu na 2011 rok odbywa się w bardzo szczególnych okolicznościach, bo od prawie roku Europa przeżywa wielki kryzys: kryzys strefy euro i kryzys Unii Europejskiej.

Według ministra, kryzys wymaga wyboru, czy iść drogą stabilności finansów publicznych, czy też drogą rosnących deficytów, długów i turbulencji gospodarczych, “może nawet drogą odejścia niektórych krajów od strefy euro”. “Aby strefa euro się nie rozpadła, aby sama UE nie była zagrożona, cała Europa musi przyjąć coś, co nasi zachodni sąsiedzi nazywają kulturą stabilności, a szczególnie kulturą stabilności finansów publicznych” – powiedział.

Jeżeli walka Europy o zapewnienie stabilności nie zostanie wygrana, to konsekwencje dla Polski mogą być naprawdę groźne – ostrzegł Rostowski. Przypomniał, że wzrost polskiego PKB w III kw. 2010 r. liczony według metodologii unijnej, wyniósł 4,7 proc.

“To pozwala nam jasno powiedzieć, że Polska wyszła zwycięsko z kryzysu, który zaczął się we wrześniu 2008. (…) Był to największy kryzys gospodarki światowej od II wojny. Ale teraz musimy rozpocząć konsolidację finansów publicznych, aby zabezpieczyć tę wygraną i zapewnić Polsce stabilność w następnych latach” – powiedział.

Rostowski powiedział również, że Polska nie będzie karana w Unii Europejskiej za reformę systemu emerytalnego. “Dzięki twardym, lecz partnerskim negocjacjom w Brukseli nie będzie tak, że w przyszłym systemie twardych reguł dyscypliny fiskalnej, które są budowane w Unii Europejskiej, będziemy karani za dobrą reformę, która przeprowadziliśmy” – poinformował.

W piątek Sejm ma głosować nad przyjęciem nowego budżetu.

Deficyt budżetu państwa w 2011 r. nie przekroczy 40,2 mld zł ii będzie o 12 mld zł mniejszy niż w 2010 roku – powiedział w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski. Zadeklarował, że także w kolejnych latach deficyt budżetu państwa będzie “sukcesywnie malał”. Sejm debatował dziś nad projektem ustawy budżetowej na 2011 r.Głosowanie w piątek.

Rostowski podkreślił, że we wtorek Sejm zajmuje się “pierwszym budżetem konsolidującym finanse publiczne”. Jak zaznaczył, po trzech budżetach kryzysowych, czyli budżecie na 2009 r, potem nowelizacji tego budżetu i budżecie na 2010 r., jest “to pierwszy z trzech budżetów konsolidujących finanse publiczne, które – mówił – planujemy na lata 2011, 2012 i 2013″. “Oczywiście, jeśli wyborcy nam zaufają w przyszłym roku” – zastrzegł szef resortu finansów.

Minister finansów uważa, że każda poprawka do budżetu psuje stabilność finansów publicznych. Dlatego we wtorek podczas debaty sejmowej nad budżetem na 2011 rok mówił, że należy odrzucić poprawki złożone do przyszłorocznego projektu.

Odrzucone powinny zostać też wszystkie projekty ustaw, które zwiększają wydatki budżetowe “w tych trudnych czasach” – mówił Rostowski. Podkreślił, że utrzymanie stabilności wymaga stałych, stopniowych reform i stałej gotowości do wyrzeczeń.

Według ministra prowadzone reformy strukturalne nie mogą być reformami szokowymi, “robionymi z zamkniętymi oczami w nadziei, że jakoś przez nie przejdziemy i potem będzie łatwo”. “Reformy muszą być stopniowe, stanowcze, dlatego że tylko takie zbudują długotrwałą stabilność finansów publicznych w Polsce” – dodał.

Kryzys wymaga od Polski budowy kultury stabilności finansów publicznych – powiedział Rostowski w Sejmie. Jego zdaniem, pozwoli nam to dogonić bogate kraje Zachodu.

Rostowski powiedział, że drugie czytanie budżetu na 2011 rok odbywa się w bardzo szczególnych okolicznościach, bo od prawie roku Europa przeżywa wielki kryzys: kryzys strefy euro i kryzys Unii Europejskiej.

Według ministra, kryzys wymaga wyboru, czy iść drogą stabilności finansów publicznych, czy też drogą rosnących deficytów, długów i turbulencji gospodarczych, “może nawet drogą odejścia niektórych krajów od strefy euro”. “Aby strefa euro się nie rozpadła, aby sama UE nie była zagrożona, cała Europa musi przyjąć coś, co nasi zachodni sąsiedzi nazywają kulturą stabilności, a szczególnie kulturą stabilności finansów publicznych” – powiedział.

Jeżeli walka Europy o zapewnienie stabilności nie zostanie wygrana, to konsekwencje dla Polski mogą być naprawdę groźne – ostrzegł Rostowski. Przypomniał, że wzrost polskiego PKB w III kw. 2010 r. liczony według metodologii unijnej, wyniósł 4,7 proc.

“To pozwala nam jasno powiedzieć, że Polska wyszła zwycięsko z kryzysu, który zaczął się we wrześniu 2008. (…) Był to największy kryzys gospodarki światowej od II wojny. Ale teraz musimy rozpocząć konsolidację finansów publicznych, aby zabezpieczyć tę wygraną i zapewnić Polsce stabilność w następnych latach” – powiedział.

Rostowski powiedział również, że Polska nie będzie karana w Unii Europejskiej za reformę systemu emerytalnego. “Dzięki twardym, lecz partnerskim negocjacjom w Brukseli nie będzie tak, że w przyszłym systemie twardych reguł dyscypliny fiskalnej, które są budowane w Unii Europejskiej, będziemy karani za dobrą reformę, która przeprowadziliśmy” – poinformował.

W piątek Sejm ma głosować nad przyjęciem nowego budżetu.

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)