Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Adam Szejnfeld – GOŚĆ RADIA PIN

Redaktor admin on 22 Maj, 2013 dostępny w Wywiady. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Radio PIN

Marcin Kowalski rozmawia z posłem Adamem Szejnfeldem.

Marcin Kowalski: Gościem radia PIN jest Pan Adam Szejnfeld, poseł Platformy Obywatelskiej, były wiceminister gospodarki. Witam Panie ministrze. Panie pośle – scenariusz. Piotr Duda organizuje strajki, PiS skrzętnie korzysta z niezadowolenia społecznego, w samej Platformie raz po raz wywracane są kolejne stoliki, w partii dochodzi do rozłamu, PSL, dbając o własną skórę, wychodzi z koalicji. Mamy wcześniejsze wybory, które Platforma przegrywa. Ten scenariusz napisałem na szybko przed naszym spotkaniem. Realny?

AS: W dzisiejszych czasach, a więc w okresie, w którym jedna partia, bezprecedensowo w historii Polski, Platforma Obywatelska rządu drugą kadencję, 6 lat. Nigdy nie było takiego przypadku. Jest więc zmęczenie materiału. Z drugiej strony te rządzenie napotkało najtrudniejszy okres nie w Polsce, tylko w Europie na świecie – kryzys. On potrwa jeszcze moim zdaniem z 10 lat, tak na marginesie. Poziom niezadowolenia ludzi z przyczyn optymalnych, obiektywnych jest wysoki, a to służy opozycji. Opozycja, a szczególnie jeżeli chodzi o lidera PiS, bazuje na współpracy z Solidarnością. Opozycja w postaci lidera lewicy, czyli SLD, współpracuje ze związkami zawodowymi OPZZ. To powoduje, że te instrumenty, przepraszam, że tak powiem, ale wydaje mi się, że po części chociaż związki są instrumentami wykorzystywanymi przez partie do walki z rządem.

MK: Powinna być rekonstrukcja rządu?

AS: Powinna być.

MK: Jak powinna wyglądać, Pana zdaniem?

AS: Powinna być głęboka, szeroka, bardzo merytoryczna. Profesjonaliści znający się z jednej strony na polityce, z drugiej strony na działalności merytorycznej danego resortu, powinni objąć te funkcje.

MK: Kto, Pana zdaniem, szkodzi dzisiaj gospodarce?

AS: To nie jest pytanie do mnie. Rząd konstruuje Pan premier. I Pan premier powinien skonstruować ten rząd pod realizację swojego programu, tak jak było dwukrotnie poprzednio. Ja wyrażam ten pogląd nie dlatego,   bo jest takie oczekiwanie, albo bo leciuteńko spadły notowania PO, tylko dlatego, że niebawem, mam nadzieję, zakończą się negocjacje utworzenia i skonstruowania nowej perspektywy finansowej na lata 2014-2020 w Unii Europejskiej. To da nam gigantyczne pieniądze na dalszą modernizację i rozwój Polski. Powinniśmy wyznaczyć określone cele, te cele w dużej mierze powinni realizować nowi ludzie.

MK: Ja też mam nadzieję, że ten budżet w końcu zostanie uchwalony przez Parlament Europejski. Ale ta droga wydaje się, nie jest taka prosta, tylko dość mocno wyboista.

AS: Prawda, ale myślę, że jest szansa do dogadania się latem. Być może jesienią będziemy mieli nowy budżet.  Wtedy nowy budżet, nowe zadania, nowi ludzie, ten sam rząd, ta sama koalicja i dwa lata ciężkiej pracy.

MK: A PSL wytrzyma?

AS: Niekiedy się zastanawiam, czy PSL jest w koalicji z PO, czy sam ze sobą, lub też, w niektórych przynajmniej sprawach – z opozycją. Ja rozumiem i dopuszczam taką możliwość, że partie polityczne wchodzące w skład koalicji, mają różne poglądy na różne cele. Ale w ramach dyskusji wewnątrzkoalicyjnej, gdy wychodzą z określonymi projektami do Parlamentu, to są koalicją.

MK: Panie pośle, polityka ciekawa, gospodarka chyba jeszcze ciekawsza i ważniejsza. Rząd zajmie się dzisiaj między innymi ustawą antykryzysową, czyli projektem ustawy o szczególnych rozwiązaniach na rzecz ochrony miejsc pracy, które to rozwiązania mają złagodzić skutki spowolnienia gospodarczego. Późno bardzo.

AS: No bardzo późno.

MK: To powinien być początek zeszłego roku.

AS: Ale to nie jest wina rządu. Proszę zwrócić uwagę, pojutrze, w czwartek, będziemy rozpatrywać w Sejmie, w Komisji Kodyfikacyjnej projekt, który ma wprowadzić uelastycznienie czasu pracy, to miało być rok temu. Podobnie ustawa, o której Pan wspomina miała być rok temu. Dlaczego nie ma? Ano dlatego, bo mamy państwo demokratyczne, w którym to systemie przewiduje się dialog społeczny. Ten dialog społeczny na te sprawy w Polsce przeprowadza się ze związkami zawodowymi i pracodawcami w Komisji Trójstronnej. Dopóty, dopóki jest szansa na dogadanie się w tej komisji, trzeba to czynić. Życie pokazuje, że w ważnych dla Polski i Polaków sprawach, związki zawodowe blokują te rozwiązania, przez to tracimy czas. Rząd musiał tę procedurę przejść, związki zawodowe nie zgodziły się na te dwie ustawy, wobec tego, rząd dopiero teraz musi rozpatrywać te projekty poza Komisją Trójstronną i wprowadzać do Sejmu.

MK: Wolę patrzeć w teraźniejszość i przyszłość. Mimo wszystko, trzeba zwrócić uwagę na to, że, tak jak Pan wspomniał – 6 lat rządów PO z PSL-em, ten sam rząd, był czas na to, żeby jeszcze bardziej sprywatyzować. Bo związki zawodowe to w dużej mierze firmy z udziałem Skarbu Państwa, duże firmy. Trzeba było sprywatyzować, zostawić może jedną, dwie spółki strategiczne i byłoby po kłopocie.

AS: Proszę zwrócić uwagę, że de facto te przedsiębiorstwa, które nie są sprywatyzowane, mówię o najważniejszych, z różnych sektorów i branż, o różnym znaczeniu dla gospodarki, spółki z udziałem Skarbu Państwa firmy są. Ale coraz mniej, to już jest naprawdę wąski katalog firm. A większość z nich to firmy o strategicznym znaczeniu, z sektora energetycznego, górnictwa, czy przesyłu energii, czy przesyłu źródeł energii, bo nie tylko energii elektrycznej, ale i gazu czy ropy. Fakt, w tych wielkich firmach, najczęściej z udziałem Skarbu Państwa, są związki zawodowe, które w swoich postawach bronią nie tylko swoich interesów, a już na pewno nie małych i średnich przedsiębiorstw, których jest grom w Polsce. Wydaje mi się, że zapominają także, że nie musimy dbać tylko o tych Polaków, którzy pracują, ale i o tych, którzy są bezrobotni. Wiele rozwiązań, które proponujemy, a które są blokowane przez związku, służy stworzeniu nowych miejsc pracy tym, którzy nie mają, za co żyć.

MK: Panie pośle, na koniec – wspomniał Pan o sytuacji na rynku pracy. Wczorajsze dane – zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw kurczy się, płace w zasadzie nie rosną. Stopa bezrobocia według BAEL powyżej 10%, według GUS – 14%. Dynamika PKB w I kwartale – 0,4%.

AS: To jest  właśnie objaw kryzysu, który szaleje recesją w krajach Unii Europejskiej. Dopiero po 6 latach dopada Polskę.

MK: Jakaś recepta?

AS: Oczywiście, receptę mamy. Receptą jest ponad 10 miliardów złotych, które na wsparcie osób potrzebujących, w tym 4,7 miliarda złotych na aktywizację bezrobotnych. Receptą jest ustawa, o której Pan wspomniał, a wcześniej, mam nadzieję, uchwalona ustawa o uelastycznienie czasu pracy. Receptą jest ustawa, która od lutego już działa o gwarancjach Skarbu Państwa dla małych i średnich przedsiębiorstw. Receptą jest także ustawa, która działa już od pierwszego stycznia, a więc VAT kasowy dla mikroprzedsiębiorstw. Stosujemy bardzo wiele instrumentów, które mają chronić i bronić Polskę, przed pogłębieniem tego stanu.

MK: Panie ministrze, na koniec jeszcze jedna rzecz, króciutko. Stopy procentowe w Polsce – Rada Polityki Pieniężnej powinna bardziej agresywnie działać w kierunku luzowania polityki monetarnej?

AS: Powiem Panu szczerze, dzisiaj trudno już powiedzieć. To, co można powiedzieć, przynajmniej w mojej ocenie, te działania są słuszne, potrzebne, tylko spóźnione. Według mnie, działania na rzecz obniżenia stóp procentowych powinny być podejmowane w ten sposób agresywny dużo wcześniej.

MK: Adam Szejnfeld, poseł Platformy Obywatelskiej, były wiceminister gospodarki.

AS: Dziękuję bardzo.

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)