Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

O “Planie dla Polski”

Redaktor admin on 16 Styczeń, 2013 dostępny w Wywiady. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Polish Market

Rozmowa z Adamem Szejnfeldem, Posłem na Sejm RP.

 

Ostatnio promowany jest rządowy program „Plan dla Polski”. Czy mógłby Pan Poseł przybliżyć nam założenia tego projektu?

Nowa perspektywa finansowa Unii Europejskiej na lata 2014-2020 będzie dla nas fundamentalnie ważna, jeśli chodzi o przyszłość Polski i to nie tylko na przestrzeni najbliższych lat, ale i całych dziesięcioleci. Pod względem wpływu na sytuację społeczno-gospodarczą w przyszłości oraz naszą pozycję w Europie i na świecie porównuję ją nawet do skutków planu Marshalla dla Europy Zachodniej. Poziom i jakość wykorzystania szansy mijającej perspektywy finansowej oraz następnej, w mojej ocenie, będą decydowały o tym, czy Polska będzie w przyszłości liderem w Unii Europejskiej, czy też tylko jednym, owszem rozwijającym się, ale niebędącym w czołówce krajem Europy.

My oczywiście pretendujemy do tytułu lidera, dlatego też „Plan dla Polski” ma zasadnicze znaczenie. Jest to program przewidujący podjęcie konkretnych działań w priorytetowo określonych dziedzinach, które mają doprowadzić do skokowego rozwoju Polski i to w bardzo niekorzystnych warunkach otoczenia biznesu. Trzeba bowiem przypomnieć, iż jeszcze nie ustąpiły bolesne skutki kryzysu gospodarczego świata z lat 2008 – 2010 a już przeżywamy kryzys polityczny i gospodarczy krajów Europy zachodniej oraz południowej mający niebagatelny wpływ na sytuację krajów naszego kontynentu jak i wielu państw świata. Niestety, na kryzys „zewnętrzny” wpływu nie mamy, tym bardziej „Plan dla Polski” jest ważny dzisiaj w zakresie określenia jego najważniejszych priorytetów, jak i w przyszłości w zakresie sprawnego i efektywnego jego realizacji. Chcemy mieć bowiem wpływ na to, co będzie zależało od nas samych.

„Plan dla Polski” prezentuje nie tylko koncepcje, ale już nawet konkretne palny, wręcz projekty zadań do realizacji. Jedne zostały uruchomione natychmiast, jak na przykład zmiany legislacyjne w zakresie deregulacji, czy stworzenia instrumentów prawnych i finansowych wsparcia przedsiębiorców. Inne są w trakcie realizacji, jak na przykład powołanie spółki „Inwestycje Polskie”, czy też dokapitalizowanie Banku Gospodarstwa Krajowego, który ma być jednym z głównych operatorów systemu pomocy i wsparcia przedsiębiorców oraz samorządu terytorialnego.

Plan ujęty jest w 3 filarach: inwestycje, rynek pracy i rodzina. Każdy filar odnosi się do najważniejszych zagrożeń, jakie nas dotykają. Są to: zbyt niski poziom aktywności zawodowej Polaków, w tym kobiet, mały poziom przyrostu naturalnego ludności, przy jednoczesnym „starzeniu” się społeczeństwa, co będzie w przyszłości skutkowało brakiem rąk do pracy oraz spowolnienie gospodarcze zmniejszające wzrost Produktu Krajowego Brutto. Działania rządu mają doprowadzić do odwrócenia, a przynamniej wyhamowania tych złych tendencji.

„Plan” zawiera trochę inne instrumenty niż stosowane do tej pory, wprowadzane zostaną także inne systemy wsparcia. Dla przykładu, aby wspomóc rodzinę będziemy stosowali nie tylko mechanizmy ulg podatkowych, czy dodatków rodzinnych. Nie same pieniądze bowiem są najważniejsze. Rodzina, aby się rozwijała i chciała mieć dzieci, musi mieć gdzie mieszkać, dzieci, gdy są małe muszą mieć możliwość uczęszczania do żłobka a w późniejszym wieku do przedszkola. Dlatego wprowadziliśmy wydłużone – roczne – urlopy macierzyńskie, a oprócz tego tworzymy program „MdM”, czyli „Mieszkania dla młodych”. Będziemy także dofinansowywali gminy w budowaniu żłobków i to w proporcjach 80% rząd, 20% samorząd oraz w organizacji tańszych przedszkoli.

Jeśli chodzi o przedsiębiorców planujemy zmiany prawne między innymi w prawie pracy. Już w grudni złożyłem do Sejmu nowy projekt zmian w Kodeksie pracy mający na celu wprowadzenie elastycznego stosunku pracy. Oprócz tego będą tworzone programy dostępu do tanich kredytów oraz do gwarancji kredytowych dla przedsiębiorstw. Już na przykład wprowadziliśmy nowe rozwiązanie prawne tzw. „kredytu pod zwrot”. Chodzi o możliwość zaciągania przez przedsiębiorców szybkich, łatwych i bardzo tanich kredytów pod zwrot podatku VAT.

Zaznaczyć jednak należy, iż „Plan dla Polski” przewiduje instrumenty skierowane nie tylko do mikroprzedsiębiorców oraz małych i średnich firm, ale także dotyczyć będzie dużych spółek i wielkich przedsięwzięć inwestycyjnych. Temu zadaniowi poświęcony jest m.in. program pod nazwą „Inwestycje Polskie”. W jego ramach ma powstać spółka skarbu państwa, która będzie zajmowała się inwestycjami kluczowymi strategicznie dla Polski, m.in. w zakresie energetyki, w tym elektroenergetyki, infrastruktury gazowej, czy infrastruktury drogowej i kolejowej.

 Oczywiście wszystkie trzy filary, o których mowa,  są ze sobą powiązane, nie ma, bowiem rodziny bez odpowiedniego zaplecza finansowego, które daje z kolei rynek pracy. I nie ma sprawnego rynku pracy bez odpowiedniego poziomu inwestycji. Kółko się pozytywnie zamyka.  Inwestycje w głównej mierze dotyczą sfery publicznej, ale także sfery prywatnej bowiem w wielu przypadkach ma być do ich realizacji wykorzystywana formuła Partnerstwa Publiczno-Prywatnego.

Przedsiębiorcy jednak przede wszystkim narzekają na brak długofalowej polityki.

Jest prawdą, iż obecnie inwestycje wyhamowują, a jednocześnie narasta zgromadzony kapitał firm. To naturalny efekt w sytuacji kraju dobrze rozwijającego się, ale dotykanego skutkami spowolnienia mającymi swoją zagraniczną genezę. Obawy o przyszłość są największą barierą dynamicznej aktywności przedsiębiorstw. Dochodzi też do ograniczeń zatrudnienia będącego skutkiem zmniejszenia popytu zewnętrznego mającego wpływ na eksport. To natomiast przekłada się na poziom optymizmu konsumentów i popyt wewnętrzny. Rok 2013 będzie bardzo trudny, kończą się bowiem finanse unijne, a budżetem krajowym nie jest łatwo podtrzymać bardzo wysoki poziom inwestycji. Należy pamiętać też, iż nastąpi luka finansowa między obecną unijną perspektywą finansową a kolejną. Będzie to dotyczyło okresu lat 2014-2015. Dlatego „Plan dla Polski” ma charakter długofalowy. Zawiera on rozwiązania na najbliższe lata, ale także i na następne 10 – 15 lat. W sumie chcemy wpompować w rozwój ok. 700 – 800 mld zł. To nigdy wcześniej niespotykane w Polsce środki finasowe, jakie mogą trafić w gospodarkę, infrastrukturę i rozwój cywilizacyjny, w tym w naukę, badania i rozwój. Spełniamy tym samym postulat i oczekiwania planowania długofalowego.

Jak najlepiej bronić się przed kryzysem, poza zaprezentowanym planem?

Przede wszystkim nie wolno straszyć kryzysem. Optymizm jest najlepszym instrumentem stymulacji rozwoju, pesymizm natomiast zawsze i nieuchronnie prowadzi do destrukcji.  Trzeba walczyć z defetyzmem, podtrzymywać optymizm oraz równocześnie przygotowywać i wdrażać odpowiednie instrumenty wsparcia. Taki cel ma „Plan dla Polski”.   

Czy kryzys jest tylko zagrożeniem, czy też może być także i szansą? Jak możemy niepokojące perspektywy na rok 2013 przekuć w sukces, mimo spowalniającej gospodarki?

Trzeba podkreślić, że wszystko jest uzależnione od stanu i kondycji poszczególnych sektorów, branż, a nawet pojedynczych firm. Osobiście spotykam się z przedsiębiorcami, którzy niejednokrotnie nie odczuwają kryzysu, a wręcz przeciwnie, rozwijają się z większą dynamiką, niż wcześniej. Obecny stan jest bowiem dużym zagrożeniem dla firm, ale i jednocześnie wielką szansą. Stanowi on niebezpieczeństwo dla tych, którzy funkcjonują w ciągłej defensywie i okazję dla tych, którzy optymistycznie i z odwagą potrafią operować na rynku, zwłaszcza globalnym. Taki stan jest bardzo ważny dla dwóch form aktywności. Jedna, bardziej powszechna, opiera się na zwiększeniu konkurencyjności poprzez innowacyjność i podnoszenie jakości towarów, czy usług. Druga, dotycząca zwłaszcza większych przedsiębiorstw, polega na akwizycji, a więc wychodzeniu poza granice swojego rynku, czy poza granice kraju z nowymi propozycjami, w tym również w zakresie nabywania innych przedsiębiorstw, bądź ich aktywów. Czas kryzysu, to czas wymarzony dla takich strategii. Taniej i łatwiej kupić inne firmy bowiem może nie będzie już okazji. To jest jedna z metod zwiększania kapitału, ale także zwiększania swojej konkurencyjności poprzez przejmowanie czy eliminowanie konkurencji. 

Jakiś czas temu wziął Pan Poseł udział w Konferencji “Ambasadorzy Przedsiębiorczości Kobiet – szansą na rozwój firm prowadzonych przez kobiety”. Dlaczego wspiera Pan kobiety?

Przed Polską jest wielka szansa na rozwój nie tylko w aspekcie ekonomiczno-gospodarczym, ale i społecznym. By tak się stało nasze społeczeństwo musi jednak się zmienić i ono na szczęście się zmienia. Stare, często szkodliwe stereotypy upadają, ale niestety te, które dotyczą kobiet i mężczyzn w różnych aspektach życia nadal są bardzo silnie zakorzenione. Proces zmian jest więc zbyt wolny na potrzeby wyścigu, w którym bierzemy udział. Utrudnia to rozwój kraju, również konkurencję Polski wśród nowoczesnych cywilizacyjnie krajów świata. Dlatego wspieram kobiety w ich dążeniu do zrównania swoich praw i swoich szans z mężczyznami. To jest bowiem wyzwanie cywilizacyjne, któremu powinniśmy sprostać.  Od lat zajmuję się z jednej strony gospodarką, ekonomią, przedsiębiorczością, oraz oczywiście polityką, więc również i w sprawie wspierania sukcesu kobiet interesują mnie w zasadzie te same dziedziny.

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)