Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Polskie Radio Program 1.

Redaktor admin on 26 Czerwiec, 2010 dostępny w Wywiady. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Polskie Radio Program 1.

Z poseł Adamem Szejnfeldem rozmawia Zuzanna Dąbrowska.

Zuzanna Dąbrowska: Moim gościem jest Adam Szejnfeld, członek rządu Donalda Tuska. Panie pośle, kampania się toczy mimo Mundialu i nawet w Dzień Ojca. A ja się tak zastanawiałam, jak daleko może posunąć się Platforma Obywatelska, bo nie tylko kandydat popierany przez Platformę Obywatelską, marszałek Bronisław Komorowski, w realizacji obietnic dla elektoratu lewicy, Grzegorza Napieralskiego. Dzisiaj mieliśmy deklarację pani minister Ewy Kopacz, że owszem, proszę bardzo, finansowanie metody in vitro z budżetu jak najbardziej, ona tylko czeka na odpowiednią ustawę, ma nawet na to pieniądze, słyszymy już bardziej sprecyzowany termin wyjścia polskich wojsk z Afganistanu. Nie obawia się pan, że to troszkę Platformę, takie obietnice i zmiany programowe, no, zdemontują?

A.Sz.: Nie, oczywiście, ponieważ my jesteśmy bardzo pryncypialni i konsekwentni, jeżeli chodzi o swoje programy, swoje poglądy, myślimy długofalowo i nasze nastawienie jest na to, by modernizować i rozwijać Polskę. Jeśli chce się dokonać tego ważnego celu, a szanse Polska ma, niektórzy mówią, pierwszy raz od czterystu lat na wielki skok cywilizacyjny, to trzeba patrzeć, jakie są możliwości, co można zrobić, by pozyskać dla tego wielkiego, historycznego, bym powiedział, projektu także i sojuszników. Nie ma mowy o żadnym kupczeniu i ustępowani w zakresie spraw, które nie mają żadnego związku właśnie z tą ideą i z tym celem.

Natomiast, jeśli chodzi o cele, o których pani wspomniała, to przecież nie jest tajemnicą, wręcz przeciwnie, że poglądy na przykład na in vitro, poglądy, jeśli chodzi o kwestię Karty praw podstawowych et cetera mamy zupełnie inne niż Prawo i Sprawiedliwość i że te poglądy w wielu miejscach, w wielu elementach, nie tylko akcentach są podobne do poglądów lewicy. A więc jest duża przestrzeń moim zdaniem do rozmowy. Naszym celem jest przekonanie do nas, a robimy to od lat, a nie w związku z tą kampanią wyborczą, przekonanie do nas całego elektoratu środka sceny politycznej polskiej centrolewicy. Dzisiaj w kampanii wyborczej w II turze tym bardziej jest na to czas i okazja.

Z.D.: Ale jeszcze niedawno, w czasie prawyborów Bronisław Komorowski mówił, że in vitro powinno być dopuszczalne tylko dla tych, którzy dobrze potrafią wychować swoje dzieci. Dlaczego tak późno te takie postulaty społeczno-liberalne nagle wychodzą na światło dzienne, nagle nie ma z tym żadnego problemu? Przecież pamiętamy, jaki kłopot miała Platforma z podjęciem decyzji w sprawie in vitro. Dwa różne skrzydła – Jarosław Gowin jedno, Małgorzata Kidawa-Błońska drugie. To trzeba było czekać na kampanię wyborczą, żeby mówić jednym głosem?

A.Sz.: Nie, oczywiście. Trudno byłoby mi znaleźć kraj i to myślę oczywiście o rozwiniętych, cywilizowanych krajach Europy czy świata, w którym społeczeństwo, a także w takim razie elita intelektualna, elita polityczna nie byłaby podzielona wobec niektórych tematów, w tym i kwestii in vitro. Platforma Obywatelska jest właśnie taką partią polityczną, która reprezentuje bardzo szeroki przekrój, spektrum polskiego społeczeństwa. My nie jesteśmy partią niszową, my nie jesteśmy partią skrajną, która tylko skrajny pogląd jakiś reprezentuje. To powoduje, że wśród naszych członków, działaczy, a także oczywiście parlamentarzystów są osoby, które w niektórych sprawach mają poglądy od siebie odmienne, natomiast to, co jest istotne i najważniejsze, to jest wspólny pogląd, ten uśredniony, że tak to określę, jeśli chodzi o całą partię. Jeśli mówimy o in vitro… Właśnie jak wchodziliśmy, pani redaktor była świadkiem, kiedy syn zadzwonił do mnie z życzeniami z okazji Dnia Ojca, to muszę powiedzieć, że jestem o tyle szczęśliwym człowiekiem i należę do tego grona szczęśliwców w naszym społeczeństwie, które ma dzieci, mam czwórkę dzieci, ale mogę zrozumieć mimo to osoby, które pragną posiadać dziecko, robią wszystko, żeby móc posiadać dziecko wespół z lekarzami i nie mogą jednak tego dziecka wymarzonego się doczekać.

Z.D.: I dla nich in vitro finansowane z budżetu.

A.Sz.: In vitro jest dla nich na pewno rozwiązaniem. I jeśli państwo mogłoby finansować spełnianie marzeń ludzi tak szczerych i tak czysto ludzkich jak posiadanie dziecka, to by było fantastycznie.

Z.D.: A gdzie jest ta granica, poza którą Platforma się nie posunie? Wiadomo, że Jarosław Kaczyński to, co może obiecać Grzegorzowi Napieralskiemu, to raczej sprawy socjalne, Napieralski mówi o tzw. umowach śmieciowych, wiele razy lewica protestowała przeciwko zmianom w kodeksie pracy, które prowadzą do pewnej deregulacji stosunków pracy. Czy tutaj Platforma jest gotowa na jakieś ustępstwa?

A.Sz.: Jesteśmy partią, dla której nie ulega wątpliwości, że gospodarka jest fundamentem rozwoju. Nie można mówić o silnej, dobrej edukacji, nauce, oświacie, służbie zdrowia bez pieniędzy, które daje państwu gospodarka. Ale też jesteśmy partią, która przestrzega i uznaje zapisy konstytucyjne. Przypomnę, że według polskiej Konstytucji mamy społeczną gospodarkę rynkową i my tych idei przestrzegamy. Taka gospodarka to jest także gospodarka, którą na pewno akceptuje polska lewica, wszak Konstytucja była tworzona, gdy właśnie lewica była przy władzy w Polsce, a późniejszy prezydent Aleksander Kwaśniewski był przewodniczącym komisji konstytucyjnej.

Z.D.: To prawda, ale na przykład kodeks pracy w Konstytucję wpisany nie jest i tu już można dokonywać różnych zmian.

A.Sz.: Tak. Kodeks pracy jest tym aktem, który ma chronić stosunki pracy w przedsiębiorstwach, zarazem ma także działać na rzecz rozwoju tych przedsiębiorstw, by ludzie biznesu mogli tworzyć nowe miejsca pracy. Chodzi więc o to, by nie tylko konserwować, bronić, chronić miejsca, które istnieją, ale także dla bezrobotnych tworzyć nowe miejsca pracy. Na pewno te idee są ważne dla ludzi lewicy i ważne dla ludzi Platformy Obywatelskiej, w tym zakresie na pewno będziemy poszukiwać zawsze dobrego kompromisu.

Z.D.: Poseł Jarosław Gowin, przedstawiciel konserwatywnego nurtu w Platformie, bardzo krytykuje, tak jak on to nazywa, przypodchlebianie się właśnie lektoratowi lewicy, mówi, że to nie jest dobra droga, a chyba ten głos można traktować także, jako głos w takiej wewnętrznej kampanii Platformy, która przecież wybrała szefów regionalnych, którą czekają wielkie zmiany i kongres. Czy taka dyskusja może się odbyć już niedługo, zaraz po wyborach?

A.Sz.: Ja nie wiem, czy głos albo, bym powiedział więcej, silne poglądy pana posła Gowina należałoby traktować, jako element kampanii wewnętrznej wyborczej. Dlatego mówię: nie wiem, mam tę wątpliwość, ponieważ pan poseł Gowin bez względu na to, czy jest kampania, czy nie, i to zewnętrzna, czy wewnętrzna, wyraża swoje poglądy. Za to go szanujemy w Platformie Obywatelskiej. Ja wiele tych poglądów podzielam. Natomiast oczywiście, jeżeli jest kampania wyborcza w partii, w każdej partii, nie tylko w Platformie Obywatelskiej, to to jest pewna konkurencja między ludźmi. My jesteśmy po…

Z.D.: Bierze w niej udział poseł Palikot także?

A.Sz.: Poseł Szejnfeld także. Nawet ostatnio zostałem wybrany w naszej właśnie wewnętrznej konkurencji, ale na poziomie regionu, do władz regionu. Więc na tym to polega. Wszyscy bierzemy w tym udział, jedni biernie, czyli kandydując, inni czynnie, głosując na tych kandydatów. W tej kampanii wewnętrznej wyrażamy swoje poglądy może częściej, może bardziej wyraźnie, może bardziej kontrastowo niż zwykle, bo na tym polega właśnie kampania. Ale w najbliższą sobotę dwudziestego szóstego zamierzamy ją zakończyć poprzez wybór przewodniczącego partii. Mam nadzieję, że zostanie nim ponownie pan premier Donald Tusk, i wtedy znów, jak to zwykle bywa w życiu, tę wyrazistość i duże kontrasty wypowiedzi trochę będą już łagodniejsze.

Z.D.: A jaka to będzie wyrazistość – czy bardziej wyrazistość posła Gowina, czy Palikota – przekonamy się niedługo. Dziękuję bardzo.

A.Sz.: Nie przeciwstawiałbym tych dwóch osób. To są różne kategorie moim zdaniem.

Z.D.: Dziękuję bardzo za rozmowę. Moim gościem był poseł Adam Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej.

A.Sz.: Dziękuję bardzo.

(Źródło – PR p.I)

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)