Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

„Made In” vs. uczciwa konkurencja

Redaktor admin on 22 Styczeń, 2018 dostępny w Komunikaty, Komunikaty prasowe. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

- W ciągu ostatnich lat coraz częściej mamy do czynienia z przyjmowaniem przez państwa członkowskie rozwiązań prawnych czy administracyjnych, które są niezgodne z ideą i zasadami jednolitego rynku. Jednym z nich jest określenie kraju pochodzenia za pomocą etykiety „MADE IN”. Nadużywanie tego znaku przez niektóre kraje stoi w jawnej sprzeczności, z tym, co uważane jest za jedno z największych osiągnięć UE, czyli wspólny rynek – uważa poseł Adam Szejnfeld, członek Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, który wystąpił do Komisji Europejskiej z pytaniem o sposoby przeciwdziałania używaniu oznaczania kraju pochodzenia jako narzędzia uprawianego przez niektóre kraje protekcjonizmu w UE.

Unijne przepisy zezwalają na wprowadzenie przepisów dotyczących kraju pochodzenia jedynie w przypadku żywności i tylko wtedy, jeśli istnieją dowody na istnienie powiązania między krajem pochodzenia, a jakością produktu. Komisja Europejska zezwoliła też kilku krajom na testowanie wymogu dołączania informacji o pochodzeniu mięsa i przetworów mlecznych. Niestety, niektóre z nich, wykorzystując tę sytuację, chcą nałożyć nowe zasady etykietowania także na inne produkty, również niespożywcze!

- Kraj pochodzenia zdecydowanej większości produktów nie ma żadnego wpływu na jego jakość. Nie zależy ona bowiem od państwa, ale od procesów produkcyjnych w przedsiębiorstwach. To brend firmy ma znaczenie, a nie kraj produkcji. „MADE IN” nie jest zatem informacją dla konsumenta, ale narzędziem konkurencji rynkowej. Podprogowe sugerowanie, że produkty z danego kraju są lepsze od towarów wytworzonych z innych godzi w filary wspólnego rynku i samej Unii Europejskiej – podkreślił eurodeputowany z Wielkopolski.

W swoim wystąpieniu do Komisji poseł Adam Szejnfeld zwrócił się z pytaniem, jakie działania zamierza podjąć, aby zapobiec sytuacji, w której określenie kraju pochodzenia za pomocą etykiety „MADE IN” staje się narzędziem protekcjonizmu w Unii Europejskiej.

***

Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011 z dnia 25 października 2011 r. w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności wskazuje, że obowiązek oznaczania kraju lub miejsca pochodzenia dotyczy sytuacji, gdy zaniechanie ich wskazania mogłoby wprowadzać w błąd konsumenta co do rzeczywistego kraju lub miejsca pochodzenia środka spożywczego. Ponadto istnieje jednoznaczny obowiązek oznaczenia kraju lub miejsca pochodzenia wołowiny, wieprzowiny, drobiu oraz mięsa z owiec i kóz.

Więcej informacji na temat istniejących obowiązków w zakresie etykietowania żywności można znaleźć w Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011:

http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/HTML/?uri=CELEX:32011R1169&from=PL

Joanna Jeżyk

Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda

Bruksela – Strasburg

#Żywność #Etykiety #MadeIn #Konkurencja #UczciwaKonkurencja #Protekcjonizm #Konsumenci #Przedsiębiorcy #Standardy #WspólnyRynek #Bruksela #Strasburg #ParlamentEuropejski #UE #UniaEuropejska #EPP #EPL #PlatformaObywatelska #PO #AdamSzejnfeld

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

www.facebook.com/PoselSzejnfeld

www.twitter.com/szejnfeld

www.instagram.com/szejnfeld

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)