Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Czas decyzji. Wielkopolski radny PO oferuje utrzymanie rodziny z Syrii

Redaktor admin on 16 Wrzesień, 2015 dostępny w Komunikaty. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Zbigniew Ajchler chce przyjąć i utrzymać jedną rodzinę uchodźców. Podkreśla, że sam ma pewne obawy, czy powiedzie się jego inicjatywa. Widzi bowiem wiele problemów, począwszy od różnić językowych, kulturowych, religijnych, kończąc na wizji oraz wyobrażeniu, jego rodziny, ale i tych, których chciałby przyjąć i wesprzeć, co do tego, jak taka ich wzajemna koegzystencja miałaby wyglądać. Ale uważa, że nie czas na obawy, na dyskusje, na rozważania… Teraz jest czas decyzji.

Od kilku miesięcy w Polsce i w całej Unii Europejskiej toczy się dyskusja na temat uchodźców z Syrii. Słychać w niej głosy zarówno zwolenników, jak i przeciwników przyjęcia ludzi, którzy w akcie desperacji, bez żadnej pewności czy przeżyją, uciekają z kraju objętego wojną. Radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego Zbigniew Ajchler, członek Platformy Obywatelskiej, postanowił, że przyjmie syryjskich uchodźców – jedną rodzinę. Chce zapewnić im, m.in. mieszkanie, wyżywienie, edukację, a także pracę, przynajmniej dla jednego członka rodziny. W ten sposób Zbigniew Ajchler chce pokazać, że ważniejsze od dyskusji są teraz konkretne działania: i państw, i organizacji społecznych, i kościoła, i przedsiębiorstw, a nawet indywidualnych ludzi, jeśli oczywiście mają takie możliwości.

Zbigniew Ajchler podkreśla, że jako kiedyś sam potrzebujący, dzisiaj chce pomóc innym i nie ma to znaczenia, że ludziom spoza Europy. Podjąłem decyzję, że dla jednej rodziny przeznaczam mieszkanie 54m2, wraz z zapleczem gospodarczym. Poniosę koszty jej wyżywienia, edukacji, a jak będzie trzeba, to i praca się znajdzie. Zatrudnię przynajmniej jedną osobę z tej rodziny w swojej firmie – mówi radny PO Zb. Ajchler.

Zbigniew Ajchler podkreśla, że oczywiście i sam ma pewne obawy, czy powiedzie się jego inicjatywa. Widzi bowiem wiele problemów, począwszy od różnić językowych, kulturowych, religijnych, kończąc na wizji oraz wyobrażeniu, jego rodziny, ale i tych, których chciałby przyjąć i wesprzeć, co do tego jak taka ich wzajemna koegzystencja miałaby wyglądać. Ale uważa, że nie czas na obawy, na dyskusje, na rozważania… Jest czas decyzji.

***

Rada ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (JHA), przyjęła 14 września br., konsultowaną z Parlamentem Europejskim, decyzję o relokacji 40 000 poszukujących azylu, z Grecji i Włoch, do innych krajów członkowskich UE, w przeciągu dwóch lat. Ministrowie zdołali zgodzić się jedynie, że “co do zasady” należy poddać relokacji dalszych 120 000 osób, które wymagają międzynarodowej ochrony “z krajów członkowskich narażonych na największe fale migracyjne”, w oparciu o wniosek Komisji Europejskiej z 9 września 2015 r. Obecnie w Parlamencie Europejskim odbywają się konsultacje w sprawie drugiego wniosku dotyczącego relokacji uchodźców, w związku z sytuacją kryzysową. Podobnie trwa teraz w polskim sejmie debata na temat wsparcia uchodźców docierających do krajów członkowskich Unii Europejskiej.

Marta Łasak

asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)