Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Nowa fala protekcjonizmu

Redaktor admin on 5 Kwiecień, 2017 dostępny w Komunikaty, Komunikaty prasowe. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Protekcjonizm handlowy, czyli wszelkie działania dyskryminujące podmioty zagraniczne, odpowiada za spadek wymiany handlowej między krajami, często wpływając na zubożanie obywateli. – Niestety, od początku kryzysu finansowego znacznie rośnie liczba, jak i tempo regulacji protekcjonistycznych. Tracą na tym nie tylko obywatele UE, ale przede wszystkim kraje mniej rozwinięte, co blokuje ich szansę na rozwój – uważa poseł Szejnfeld, członek Komisji Handlu Międzynarodowego i Komisji Rozwoju Parlamentu Europejskiego, który zwrócił się do Komisji Europejskiej z apelem o podjęcie działań w tym zakresie, zarówno w ramach organizacji multilateralnych, jak i relacjach drustronnych.

Obecnie najwięcej działań protekcjonistycznych podejmowanych jest przez Stany Zjednoczone i państwa BRIC, czyli Brazylię, Rosję, Indie i Chiny. Według Światowej Organizacji Handlu (WTO) w 2015 roku wprowadzono 178 nowych przepisów celowo ograniczających wymianę handlową, a stan ten dodatkowo pogorszył się jeszcze w 2016 roku. Polityki protekcjonistyczne dotyczą najczęściej handlu surowcami energetycznymi, produktami rolnymi czy maszynami elektrycznymi.

- W konsekwencji dochodzi do kuriozalnej sytuacji, w której państwa zwiększają ilość przepisów protekcjonistycznych, jak i jednocześnie stosują handlowe środki zaradcze (cła antydumpingowe, odwetowe, kwotowe limity ochronne) przeciwko swoim partnerom handlowym, które podejmują takie same kroki. To samonakręcająca się spirala, którą musimy zastopować - zaznaczył w piśmie do Komisji poseł z Wielkopolski.

Zazwyczaj poszczególne państwa wprowadzają środki zaradcze tymczasowo – według WTO w 2016 r. wprowadziły 222 nowe środki zaradcze, a wycofały 125 wcześniej wprowadzonych. Niewątpliwie jednak obserwujemy stały przyrost liczby nowych środków zaradczych od momentu kryzysu z 2008 roku. To reakcja na wprowadzanie ceł i kwot przez partnerów handlowych.

- Niestety, najbardziej na takiej polityce tracą kraje biedne i rozwijające się. Należy przypomnieć, że Unia jest jednym z największych darczyńców na świcie. Z jednej strony staramy się więc pomagać krajom biednym i mniej rozwiniętym w nadrabianiu zapóźnieni społeczno-gospodarczychm, z drugiej natomiast przez nasze działania protekcjonistyczne niweczymy nasze starania. Trudno zaakceptować taką sytuację – zaznacza poseł Szejnfeld.

Członkowie WTO mają ograniczone możliwości stosowania ceł. Stąd część z nich ucieka się do wprowadzania barier w handlu, głównie kwot importowych, uzasadniając je najczęściej koniecznością ochrony zdrowia publicznego, z czego jednak ponad połowa jest nieuzasadniona międzynarodowymi standardami ochrony żywności.

Hanna Łuczkiewicz
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

www.facebook.com/PoselSzejnfeld

www.twitter.com/szejnfeld

www.instagram.com/szejnfeld

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)