Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Palma pierwszeństwa

Redaktor admin on 24 Październik, 2009 dostępny w Analizy, Gospodarka, Komunikaty. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

praca

Główny Urząd Statyczny opublikował najnowsze dane o stanie gospodarki, w tym dotyczące poziomu bezrobocia. Każde takie informacje, nawet cząstkowe, są bardzo ważne i potrzebne, by śledzić i oceniać aktualną sytuację oraz prognozować przyszłość. W tym jednak zakresie według mnie najważniejszym jest ocenianie trendu zmian, a więc wskaźników w dłuższym okresie czasu. By tego dokonać nie można się opierać li tylko na danych „miesiąc do miesiąca” lub „miesiąc danego roku do miesiąca roku poprzedniego”, lecz analizować sytuację w procesie ciągłym i w dłuższym horyzoncie czasowym. Jak więc wygląda sytuacja ekonomiczno-gospodarcza Polski, którą mamy już za sobą i co z niej może wynikać dla nas na przyszłość?

Polska, jako jedyny kraj w Unii Europejskiej odnotowała w II kwartale wzrost gospodarczy. Według danych Departamentu Analiz i Prognoz Ministerstwa Gospodarki w I półroczu 2009 r. wzrost PKB wyniósł w Polsce 1%. i był zdeterminowany głównie wzrostem spożycia ogółem o 2,8%, w tym spożycia indywidualnego o 2,6%. Niestety, znaczne ograniczenie wystąpiło po stronie inwestycji, gdzie nakłady brutto na środki trwałe zmniejszyły się o 1,2%. Co jednak ciekawe, zwiększyła się rola popytu zewnętrznego na kształtowanie się PKB. To potwierdza tezę, iż w Europie i na świecie mamy do czynienia z wyraźnymi symptomami ożywienia gospodarczego.
W okresie styczeń-sierpień 2009 roku produkcja sprzedana przemysłu zmniejszyła się w Polsce o 6,5%, ale na przykład w tym samym okresie produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się, i to o 3,9% w porównaniu z tym samym okresem 2008 roku.

Ważnym wskaźnikiem, na który zawsze trzeba zwracać uwagę jest inflacja. Ta, mierzona wskaźnikiem CPI, w okresie minionych ośmiu miesięcy 2009 r. była niższa niż w analogicznym okresie roku 2008 i wyniosła 3,5%. Jednocześnie ceny produkcji sprzedanej przemysłu utrzymały się na wysokim poziomie i w pierwszych ośmiu miesiącach przekroczyły poziom z 2008 roku o 4,1%, natomiast ceny produkcji budowlano-montażowej wzrosły o 0,7%.
Słabsze wyniki natomiast zaobserwowaliśmy w tym czasie w handlu wewnętrznym. Wolumen sprzedaży detalicznej zwiększył się o 1,9%, choć trzeba podkreślić, iż rynek reagował nierównomiernie. Odnotowano na przykład bardzo wysokie wzrosty sprzedaży odzieży i obuwia (o 23,5%) oraz pozostałej sprzedaży detalicznej (o 21,6%), ale jednocześnie kontynuowany był trend głębokich spadków sprzedaży innych produktów, głównie pojazdów samochodowych i motocykli oraz paliw stałych, ciekłych i gazowych.
W okresie minionych ośmiu miesięcy 2009 roku przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było o 0,7% niższe niż przed rokiem. W sierpniu, np. w ujęciu rocznym zatrudnienie spadło o 2,2%, ale stopa bezrobocia nie zmieniła się w porównaniu z poprzednim miesiącem i wyniosła 10,8%. Na koniec września tego roku bezrobocie natomiast wzrosło do 10,9% (dane GUS). Trzeba jednak podkreślić, iż na tle pozostałych krajów Unii Europejskiej sytuacja na polskim rynku pracy przedstawia się dość korzystanie. W sierpniu bowiem, wg danych Eurostatu, poziom bezrobocia w Polsce wyniósł 8,0% i był niższy od średniej dla całej UE, gdzie bezrobocie kształtowało się na poziomie 9,1%.
W okresie styczeń – sierpień 2009 roku nastąpił także dalszy wzrost przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia nominalnego brutto. W sektorze przedsiębiorstw wyniósł on 4,7%. Nastąpił również wzrost siły nabywczej emerytur i rent z pozarolniczego systemu ubezpieczeń społecznych oraz emerytur i rent rolników indywidualnych. Niestety, w tym samym czasie spadła efektywność pracy.
Według wstępnych danych GUS w okresie styczeń-sierpień 2009 roku wartość eksportu wynosiła 60,6 mld euro i była o 22,5% niższa w porównaniu z analogicznym okresem roku 2008. Trzeba jednak podkreślić, iż w ujęciu złotowym spadek wyniósł tylko 1,8%. Wartość importu natomiast wyniosła 66,5 mld euro i była niższa o 29,9%. W ujęciu złotowym było to jednak 11,3%.
Według wstępnych danych NBP w okresie styczeń-sierpień 2009 roku odnotowano deficyt na rachunku bieżącym bilansu płatniczego w wysokości 1,6 mld euro, wobec deficytu 11,4 mld euro rok wcześniej. Poprawa wyniku była zdeterminowana przede wszystkim zmniejszeniem ujemnego salda na rachunku obrotów towarowych. Niższy natomiast niż przed rokiem był napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski – 4,5 mld euro wobec 7,4 mld euro w 2008 r..


Jakie wnioski można wyciągnąć z wyżej cytowanych i omawianych danych różnych ośrodków statystycznych, analitycznych i badawczych (m.in. DAP MG, GUS, NBP, Eurostat)? Mimo trwającej w Europie i na świecie dekoniunktury, wyraźnie widoczne sa już symptomy ożywienia gospodarczego. Długotrwałość tych objawów daje prawo do ostrożnego twierdzenia, że mamy do czynienia, choć z powolnym, to jednak żegnaniem się z kryzysem. Objawy te zaczynają pozytywnie przekładać się także na sytuację w Polsce, o czym świadczy choćby zwiększenie roli popytu zewnętrznego nad popytem wewnętrznym w zakresie wpływu na wzrost polskiego PKB. Kolejne miesiące i kwartały powinny zamknąć się równie obiecującymi wynikami, co świadczyłoby o tym, że świat wychodzi z ekonomicznej zapaści. Według mnie, Polska jeszcze długo będzie utrzymywała palmę pierwszeństwa w walce ze skutkami światowego załamania gospodarczego. By jednak na tym skorzystał nasz kraj i wzmocnił swoją pozycję wśród gospodarek światowych, musimy kontynuować rozpoczęte reformy gospodarcze, podejmować w tym zakresie nowe projekty oraz nadal stosować wsparcie przedsiębiorców programami antykryzysowymi.

Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl

Informacja
Adama Szejnfelda
Posła na Sejm RP
24.10.2009r.

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)