Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Publiczno-prywatne…. partnerstwo czy fikcja?

Redaktor admin on 8 Czerwiec, 2011 dostępny w Komunikaty. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Diabeł rzeczywiście tkwi w szczegółach – przekonali się o tym prywatni przedsiębiorcy próbujący swych sił w projektach publiczno-prywatnych. Ubiegłoroczna zmiana jednego z przepisów ustawy stworzyła takie obciążenia, iż projekty publiczno-prywatne przestały po prostu być atrakcyjne. Rozwiązać problem postanowiła kierowana przez Adama Szejnfelda Komisja Nadzwyczajna Przyjazne Państwo.

Murarze mają tak samo odpowiadać, jak lekarze, za usługi medyczne świadczone przez szpital wybudowany przez firmę budowlaną? A co murarz, czy elektryk ma do leczenia ludzi? Pytał ironicznie na posiedzeniu Komisji Przyjazne Państwo poseł Adam Szejnfeld. To nie żart, usztywnianie dobrej, bo elastycznej, ustawy o PPP doprowadziło już do takiej absurdalnej sytuacji, jak wyżej opisana. – mówił na posiedzeniu przewodniczący Szejnfeld.

Ustawą z dn. 7 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (Dz.U. Nr 106, poz. 675) dokonano zmiany art. 4 ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Zmiana ta wprowadziła konieczność stosowania – odpowiednio ustawy koncesyjnej lub Prawa Zamówień Publicznych – również do umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym i sposobu realizacji przedsięwzięcia, a nie tylko do etapu wyboru partnera – tak jak to było intencją autorów ustawy o PPP. Zmiana ta spowodowała bardzo negatywne skutki praktyczne. Z uzyskanych informacji wynika, że nowelizacja wpłynęła na wycofanie się wielu oferentów z niektórych postępowań związanych z realizacją przedsięwzięć w formie PPP.

„To niedobre rozwiązania. Stosowanie ustawy Prawo zamówień publicznych ponad miarę rozszerza odpowiedzialność firm wykonawczych, a regulacje ustawy koncesyjnej zbyt restrykcyjnie ograniczają podzlecanie określonych robót. Projekty publiczno prywatne są niezwykle istotne dla rozwoju gospodarki i infrastruktury, jako takie powinny więc być atrakcyjne dla prywatnych partnerów. Przyjazne państwo powinno dbać o rozwój takiej współpracy, a nie tworzyć nieżyciowe regulacje, które przedsiębiorców zwyczajnie odstraszają.”- komentował przewodniczący Komisji Adam Szejnfeld.

W związku z powyższym, w przyjętej na wniosek przewodniczącego Adama Szejnfelda przez Komisję Przyjazne Państwo inicjatywie ustawodawczej chodzi o zmianę tych postanowień art. 4 ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, które nakazują stosowanie Prawa zamówień publicznych lub ustawy o koncesji na roboty budowlane i usługi także do samej umowy o PPP (a nie jedynie do etapu wyboru partnera prywatnego). Tym samym przywraca się pierwotną treść przepisów ustawy o PPP. 

 „Ta nowelizacja jest niezwykle ważna jeszcze z jednego powodu. Stanowi ewidentny przykład tego, jak dobre dla rozwoju gospodarki pomysły potrafią być duszone przez nadmiar regulacji i niezrozumienie ducha wolnego rynku. Czas skończyć z filozofią, że państwo zawsze wie najlepiej i każdy, najdrobniejszy detal musi być uregulowany na poziomie, co najmniej ustawowym. Przedsiębiorca naprawdę lepiej rozumie rynek niż urzędnik” – powiedział Adam Szejnfeld           

Ustawa przyjęta przez Komisję Przyjazne Państwo trafiła do laski marszałkowskiej. Czekamy teraz na jej I czytanie w Sejmie.

Jakub Tamborski

Asystent posła Szejnfelda

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)