Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Puste hasła zabiły rozsądek

Redaktor admin on 16 Maj, 2016 dostępny w Komunikaty, Komunikaty prasowe. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Poseł Adam Szejnfeld zdecydowanie skrytykował stanowisko Parlamentu Europejskiego dotyczące obowiązkowego wskazywania na etykietach towarów miejsca pochodzenia mięsa i mleka zawartego w przetworzonej żywności. - W Unii Europejskiej są środowiska, które pod szczytnymi sztandarami ochrony zdrowia i życia nieustannie dążą do mnożenia nieproporcjonalne do zagrożeń i potrzeb nadregulacje. Forsowane rozwiązania w swoich konsekwencjach rzadko jednak chronią podnoszone wartości, generują natomiast ogromne koszty finansowe po stronie obywateli i polityczne po stronie Wspólnoty – podkreśla poseł Szejnfeld, który zagłosował przeciwko radykalnej rezolucji Parlamentu Europejskiego.

W swojej rezolucji Parlament Europejski wezwał Komisję Europejską do wprowadzenia obowiązkowego wskazywania kraju pochodzenia mięsa i mleka wykorzystywanego jako składnik np. gotowych produktów. Taki obowiązek może jednak spowodować znaczący wzrost kosztów dla przedsiębiorców (nawet o 50%), a w konsekwencji – wzrost ceny dla konsumentów. Zwiększone bowiem koszty produkcji i świadczonych usług z pewnością zostaną przeniesione na ceny ich nabycia.

- Budowanie piramidalnej biurokracji, mnożenie gigantycznych kosztów prowadzenia działalności gospodarczej oraz potęgowanie strachu przed drakońskimi karami zniechęca coraz więcej obywateli do prowadzenia biznesu, zwłaszcza w małej skali, ale co gorsza, także do samej Unii. Przegłosowana rezolucja godzi w powagę Parlamentu Europejskiego, prowadząc do erozji szacunku do Wspólnoty – zaznaczył po głosowaniu poseł z Wielkopolski.

Poseł Szejnfeld uważa, iż w pierwszej kolejności należy rozważyć inne, mniej kosztowne rozwiązania, zaproponowane przez Komisję Europejską w raporcie z 2013 r. Po pierwsze jest to dobrowolne etykietowanie, a po drugie wprowadzenie oznakowania wskazującego tylko, czy dane składniki pochodzą z Unii czy spoza niej.

- W moim przekonaniu, powinniśmy przykładać większą wagę do tworzenia dobrego prawa, które będzie działało na korzyść naszych obywateli. Nie może to jednak oznaczać mnożenia przepisów, które w swej konsekwencji doprowadzą do podnoszenia cen i kosztów dla przedsiębiorców. Musimy szukać innych rozwiązań, a te zaproponowane przez Komisję Europejską są o wiele bardziej rozsądne – podsumował eurodeputowany.

Tekst przyjętej rezolucji w sprawie obowiązkowego wskazania kraju lub miejsca pochodzenia niektórych rodzajów żywności:

http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?type=MOTION&reference=B8-2016-0545&language=PL

Hanna Łuczkiewicz

Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda

Bruksela – Strasburg

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)