Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Raport do kosza!

Redaktor admin on 10 Czerwiec, 2015 dostępny w Komunikaty, Komunikaty prasowe. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Parlament Europejski w trakcie głosowania w Strasburgu odrzucił sprawozdanie ws. Europejskiej Strategii Bezpieczeństwa Energetycznego. – Tego typu dokument powinien być jednym z najważniejszych dokumentów Unii Europejskiej. Dotyczyć ma bowiem zapewnienia dobrej przyszłości, rozwoju oraz względnej niezależności od energii lub jej źródeł spoza terytorium państw Wspólnoty. Niestety, według mnie, poddany pod głosowanie dokument jest daleki od spełnienia tych celów. Dobrze się zatem stało, że Parlament odrzucił to sprawozdanie – podkreślił po głosowaniu poseł Adam Szejnfeld, który w ramach Komisji Handlu Międzynarodowego (INTA) pełnił funkcję kontrsprawozdawcy do tego dokumentu z ramienia EPL.

- Dokument tego rodzaju powinien być zdecydowanie zawężony do niezbędnych strategicznie priorytetów, z którymi powinna współgrać tworzona obecnie Unia Energetyczna z jednej strony oraz polityki poszczególnych państw członkowskich z drugiej strony. Kwestie takie, jak szeroko rozumiana polityka energetyczna i klimatyczna, czy też konieczność wspierania globalnej efektywności energetycznej i walki z ubóstwem energetycznym na świecie oraz szerzeniem ogólnoświatowego dobrobytu poprzez dostęp do energii, to problematyki owszem ważne, ale winny się znaleźć w zupełnie innych dokumentach – przekonywał przed głosowaniem nad sprawozdaniem poseł Szejnfeld.

Eurodeputowany z Wielkopolski zwrócił również uwagą na fakt, że posłowie z frakcji socjalistycznej i zielonych, na każdym poziomie i we wszystkich unijnych dokumentach, domagają się zapisów odnoszących się do likwidacji globalnego ubóstwa. Podnosi się jednocześnie bezwzględną i nadrzędną rolę „zielonej energii” jako panaceum na wszelkie problemy Europy i świata. Oczywiście w tym podejściu zupełnie pomija się, czy wręcz wyklucza na przykład znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego już nie tylko węgla brunatnego i kamiennego, ale również i gazu łupkowego.

- Jednym z głównych filarów strategii bezpieczeństwa energetycznego musi być silny nacisk na rodzime źródła energii, bowiem to właśnie one zapewniają niezależność od państw trzecich. W tym zakresie nie powinno się więc prowadzić polityki dyskryminacji wobec żadnego rodzimego źródła, z węglem i gazem łupkowym włącznie. Mało tego, choćby ze względu na słuszną politykę środowiskową, winno się kłaść nacisk na wspieranie badań i rozwoju nad nowoczesnymi technologiami ekologicznego, czystego wykorzystania źródeł rodzimych, z jednoczesnym oczywiście uwzględnieniem nowoczesnych źródeł energii, w tym źródeł odnawialnych - dodał poseł Szejnfeld.

- Niestety, omawiany dokument w zasadzie nie przewidywał tego rodzaju założeń, wręcz przeciwnie. Wydaje się też być przepełniony wzniosłymi apelami i ideologią ekologiczną oraz socjalną właściwymi raczej dla innego rodzaju dokumentów, niż strategia bezpieczeństwa. Z tych powodów ten dokument był dla mnie nie do zaakceptowania – podsumował eurodeputowany.

Hanna Łuczkiewicz

Biuro Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda

Bruksela – Strasburg

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)