Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Idą młodzi

Redaktor admin on 3 Sierpień, 2004 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Temperatura politycznych sporów wzrasta z każdym dniem. Każdy tydzień przynosi niespodziewane nowiny. Obserwowane przez wszystkich wyniki badań opinii publicznej o poparciu dla partii politycznych coraz realniej zbliżają nas do ideowej konfrontacji o przyszłość naszego kraju. Na językach króluje bezprecedensowy w najnowszej historii III RP bipolarny podział sceny politycznej. Wzrost poparcia tak dla Platformy Obywatelskiej jak i partii Andrzeja Leppera zwiastuje koniec ery postkomunistycznej lewicy spod znaku SLD. Na kiepski „stan zdrowia” organizmu partyjnego rządzącego Polską niezaprzeczalnie wpływa fakt, iż staremu, wyniszczonemu aferami ciału, które na dodatek ma złamany ideowy i moralny kręgosłup, brakuje świeżej krwi. To przecież młodzi ludzie wnoszą świeży powiew nowoczesności. Trudno się go spodziewać po zmęczonych umysłach lewicowego pokolenia Leszka Millera. Hierarchia wieku prezentowana na modelu eseldowskim nie dziwi. Jest wiernym odzwierciedleniem systemu praktykowanego np. w ZSRR. Kiedy Michaił Gorbaczow, jako już nie młody polityk, stanął na czele partii faktycznie był najmłodszym predestynowanym na takie stanowisko. Z tego punktu widzenia polska lewica jest niezwykle młodym ugrupowaniem. Rzeczywistość polityczna kształtuje się jednak zupełnie inaczej. Zrzeszający się w organizacjach czy stowarzyszeniach politycznych młodzi ludzie nie chcą być, jak kiedyś, przesuwani do politycznego „ogona”, który zmuszony jest do podążania za partyjną starszyzną. Kreatywni, pełni energii i pomysłów na zmiany młodzi ludzie wymagają odpowiedzialnego i poważnego dialogu. Dzisiaj, polityczni liderzy powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, jaką rolę w kształtowaniu kultury politycznej mają młodzi ludzie. Co więcej, powinni wyciągać wnioski z popełnianych wcześniej błędów. Brak młodej krwi w szeregach SLD niewątpliwie do takich należy. Wartość aktywności organizującej się młodzieży jest wciąż niedoceniana. Działające w społecznościach lokalnych koła stowarzyszeń w naturalny sposób wprowadzają w życie idee społeczeństwa obywatelskiego. Uczestniczący w ich działaniach uczniowie czy studenci systematycznie wypracowują przyszły kształt naszej kultury politycznej oraz jej elit. Ostatnio w Poznaniu miał miejsce III Wielkopolski Zjazd Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci”. To niezwykle ważnie spotkanie, na które zostałem zaproszony, rzuca nowe światło na działalność młodych w naszym regionie. Silni, pomysłowi, rządni wiedzy i nowych doświadczeń są pełnoprawnymi partnerami w „dorosłych” społecznych, czy politycznych dyskusjach. Młodzi Demokraci dokonali wyboru nowych władz regionu wielkopolski. Na uwagę zasługuje fakt, że przewodniczącym regionu, już po raz drugi został Pilanin – Grzegorz Bykowski. W skład zarządu także weszli mieszkańcy regionu pilskiego: Emilia Brudziana z Piły i Bartek Szopiński z Zakrzewa. Co więcej w gronie wielkopolskich władz regionalnych znalazły się również inne osoby reprezentujące koła z północnej Wielkopolski. Są to młodzi ludzie z Wyrzyska, Zakrzewa, Szamocina czy z Białośliwia. Teraz będą mieli okazję do szerszej współpracy i integracji z innymi członkami Stowarzyszenia z naszego wielkopolskiego województwa. Nowo wybranym władzom należy życzyć jak najwięcej pomyślności w przeciwstawianiu się złowrogim stereotypom. Pełna nadziei i marzeń młodzież powinna być bowiem drogowskazem dla „dorosłych” decydentów. Niestety, niektórzy z nich przypominają sobie o niej tylko w kwiecistej retoryce oraz… w kampaniach wyborczych.

Adam Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
Adam.Szejnfel@sejm.pl

http://szejnfeld.sejm.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)