Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Urzędnicze zaniechanie czy biurokratyczna głupota?!

Redaktor admin on 17 Kwiecień, 2016 dostępny w Komunikaty, Komunikaty prasowe. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Uważam, że polska tradycja nie może być przerwana urzędniczymi zaniechaniami albo biurokratyczną głupotą – oświadczył europoseł Adam Szejnfeld, na spotkaniu z poznańskimi przedsiębiorcami poświęconemu zakazowi produkcji i sprzedaży tradycyjnej w Wielkopolsce „Golonki peklowanej”. Spotkanie miało miejsce w dniu 16 kwietnia br. w Poznaniu.

Sytuacja ta ma prawo bulwersować, ponieważ „Golonka peklowana”, to w Wielkopolsce bardzo popularny wyrób o wielowiekowej tradycji. Zresztą ceniony także i w innych regionach, na przykład na Śląsku. W przypadku wprowadzenia zakazu sprzedaży golonki peklowanej ucierpieliby na tym nie tylko przedsiębiorcy – rzeźnicy i wędliniarze, kupcy i gastronomicy – ale także konsumenci – mówił na spotkaniu z poznańskimi przedsiębiorcami eurodeputowany Adam Szejnfeld.

Sprawa jest zaskakująca, bowiem w przepisach dotyczących tego samego typu wyborów jest zatwierdzony jako wyjątek, na przykład inny wielkopolski specjał, jakim jest kiełbasa biała surowa. Wyłączono również tatar, czy metkę łososiową. Mamy więc chyba do czynienia z jakimś zapomnieniem, pomyłką, czy zaniechaniem, bo nie chce się nam wierzyć, że jest to jakieś świadome działanie urzędników. Niestety, już bardzo dawno, bo we wrześniu 2015r., występowaliśmy w tej sprawie do polskiego rządu, do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale do tej pory nie mamy żadnych efektów załatwienia naszego problemu – mówili na spotkaniu z posłem Szejnfeldem wielkopolscy przedsiębiorcy.

W ciągu kilku ostatnich tygodni golonka peklowana praktycznie zniknęła z wielkopolskich sklepów. Przyczyną jest zakaz sprzedaży wyrobów spożywczych zawierających azotyny i azotany, które w ilościach przekraczających określone normy są szkodliwe dla zdrowia ludzi. Zapominano chyba jednak o tym, iż golonki peklowanej nie spożywa się na surowo, a w trakcie obróbki termicznej wytrącają się niebezpieczne związki.

Dlatego eurodeputowany z Wielkopolski nie zgadza się z wprowadzonym zakazem i podjął konsultacje społeczne z wielkopolskimi rzemieślnikami – rzeźnikami i wędliniarzami, gastronomikami i kupcami. Zwrócił się do nich pisemnie o zajęcia stanowiska oraz o przedstawienie szczegółów stosowanych przez nich technologii w produkcji „Golonki peklowanej”. Rozpoczął także spotkania i rozmowy bezpośrednie. Ich efektem będzie moja interwencja, i w polskim rządzie w Warszawie, i w Komisji Europejskiej w Brukseli – mówił poseł Adam Szejnfeld. Uważam bowiem, że polska tradycja, w tym przypadku produkcji i spożycia golonki peklowanej, nie powinna być przerwana urzędniczymi zaniechaniami albo biurokratycznymi zakazami – oświadczył.

W spotkaniu z posłem Adamem Szejnfeldem udział wzięli przedsiębiorcy, właściciele poznańskich firm, ale także przedstawiciele organizacji samorządu gospodarczego, między innymi: Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego, prezes Wielkopolskiej Izby Rzemieślniczej, Józef Konarczak, wiceprzewodniczący Rady Krajowej Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej, Jacek Marcinkowski, „Świętomięs Polski”, prezes honorowy Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP, działacz Wielkopolskiego Cechu Rzeźników, Wędliniarzy i Kucharzy. Zaproszono także pana dr Ireneusza Sobiaka, Powiatowego Lekarza Weterynarii w Poznaniu.

Justyna Pietryga
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)